Karwina ma od wczoraj swój kukurydziany labirynt. Wyrósł w Starym Mieście niedaleko przystanka autobusowego o tej samej nazwie. Jego powierzchnia przekracza rozmiary boiska piłkarskiego i jest trzydziestą z kolei tego typu atrakcją na terenie Republiki Czeskiej. Pierwszy labirynt pojawił się w Hradcu Kralowej na początku czerwca.
Realizatorem pomysłu stworzenia skądinąd znanych już także w Polsce naturalnych labiryntów w polach kukurydzy jest spółka „Fit-Jump” z Rychnowa nad Knieżną. – Projekt adresowany jest do całych rodzin i reaguje na powszechnie występujący problem braku ruchu dzieci na świeżym powietrzu, wykorzystując do tego ulubione gry na smartfonach i portalach społecznościowych. Dla młodszych dzieci przygotowana jest trasa z zagadkami, dla dorosłych ciekawostki dotyczące najbliższej okolicy – przybliża współautor projektu, Martin Trenz.
Powstające obecnie na terenie całego kraju labirynty tworzone są w momencie, kiedy roślinki kukurydzy osiągają wysokość 30 cm. Wtedy w polu wyznaczane są korytarze. Jak zaznacza Trenz – w każdym labiryncie według oryginalnego planu. W miarę, jak kukurydza rośnie, osiągając nawet 2 metry wysokości, labirynt staje się trudniejszy do przejścia.