Wydarzenie, składające się z kilku oddzielnych rozmów na transgraniczne tematy, odbyło się w sali konferencyjnej hotelu Liburnia w Cieszynie. Transmitowano je również w Internecie na żywo, a teraz można je obejrzeć na facebookowym profilu Euroregionu „Śląsk Cieszyński”. Moderatorami debaty byli Marek Olszewski ze Stowarzyszenia Rozwoju i Współpracy Regionalnej „Olza” oraz wiceprezes Instytutu EuroSchola z Trzyńca Hynek Böhm, zaś jej gościem nasz redakcyjny kolega Szymon Brandys, który na co dzień współpracuje także z Radiem Katowice, przygotowując dla tej rozgłośni korespondencje z Zaolzia i Republiki Czeskiej.

– Jakie więc obrazy Polaka i Czecha kreowały polskie i czeskie media w dobie pandemii? – pytał Marek Olszewski, który w czasie epidemii prześledził polskie i czeskie serwisy internetowe, szukając tam tytułów i nagłówków odnoszących się do Polaków i Czechów. 

– Przez cały ten czas na portalu glos.live monitorowaliśmy sytuację i przyznam, że zaobserwowaliśmy prawdziwy zalew informacji z naszego pogranicza. Wcześniej ta tematyka gościła w ogólnokrajowych bardzo rzadko, teraz było jej pełno, a wozy transmisyjne, zarówno czeskie jak i polskie, niemal non stop stacjonowały przy mostach na Olzie – wspominał Szymon Brandys. 

 

Redaktor „Głosu” przekonywał, że w sytuacjach kryzysowych, takich jak na przykład wybuch epidemii koronawirusa, media powinny przekazywać rzetelne informacje w odpowiedzialny sposób. – Niestety w epoce mediów elektronicznych z rzetelnością bywa różnie. Będąc dziennikarzem należy jednak pamiętać także, by „odstawić emocje na bok”. – To trudne ale nie niemożliwe – stwierdził Szymon Brandys. 

 

Zauważył przy tym, że nagłówki i tytuły przedstawiają rzeczywistość w sposób czarno-biały, podczas gdy zazwyczaj jest ona bardziej złożona. – Dodać też trzeba – a mówię to z pozycji człowieka mieszkającego na pograniczu i starającego się walczyć ze stereotypami – że dały też znać o sobie czesko-polskie stereotypy. Widoczne były one w niektórych tekstach, ale przede wszystkim w internetowych komentarzach. Te stereotypy powróciły i przedostały się nawet do czesko-polskiego dyskursu – mówił Szymon Brandys. – Spodobał mi się jednak tytuł, który mówił, że Polacy i Czesi mimo wszystko potrzebują siebie. Dodałbym jeszcze, że często nawet sobie tego nie uświadamiają i ostatnie miesiące pokazały, jak bardzo. Ale największym chichotem historii jest fakt, iż mówimy o tych sprawach w setną rocznicę podziału Śląska Cieszyńskiego – zauważył.