Ptasia grypa zaatakowała już także dziko żyjące ptaki i drób w województwie morawsko-śląskim. Dwunaste ognisko epidemii w kraju, a pierwsze w naszym regionie odkryto w ubiegłych dniach w Ostrawie-Swinowie. Na niewielkiej fermie trzeba było w związku z tym poddać utylizacji 20 sztuk drobiu. Wcześniej wirusa ptasiej grypy odkryto u martwego łabędzia w Jileszowicach w Opawskiem.

– Wyznaczyliśmy strefę ochronną w promieniu 3 km od ogniska choroby oraz strefę zagrożoną w promieniu 10 km – informuje Pavel Paciorek, wicedyrektor Wojewódzkiego Zarządu Weterynarii w Ostrawie.

Ma to powstrzymać ewentualne rozprzestrzenianie się wirusa. Strefa ochronna obejmuje siedem ostrawskich obwodów, w strefie zagrożonej znalazło się ok. 50 gmin. Zabójczy dla ptaków wirus nie jest jednak groźny dla ludzi, oczywiście pod warunkiem zachowania podstawowych zasad higieny. Nigdzie nie zanotowano przypadku zarażenia się ludzi wirusem H5N8. Choroba przynosi jednak ogromne straty gospodarcze. Niektóre państwa, m.in. Meksyk, Hongkong i Serbia, wprowadziły już embargo na import czeskiego drobiu pochodzącego z zagrożonych regionów. Polskiego drobiu z powodu epidemii ptasiej grypy nie chcą kupować m.in. Chiny, Japonia i RPA.

Ptasia grypa grasuje w tym roku w ponad 20 krajach Unii Europejskiej. Ognisk epidemii jest już ok. 600. Najbardziej choroba daje się we znaki ptactwu na Węgrzech (ponad 230 ognisk epidemii) i we Francji (ok. 180).