Karwiński Szpital Górniczy wznowił planowe operacje. Począwszy od 7 bm. przeprowadza tyle zabiegów, co przed ograniczeniami wymuszonymi przez COVID-19. Zdaniem kierownictwa szpitala to jednak wciąż mało, ponieważ oddanie do użytku nowego pawilonu miało zaowocować wzrostem liczby operowanych osób. Tymczasem część łóżek nadal jest przeznaczona dla pacjentów z koronawirusem.
– Codziennie wykonujemy pięć małych zabiegów, dwie operacje kręgosłupa oraz trzy operacje wszczepienia endoprotezy. Przed każdą operacją wykonujemy pacjentowi test PCR. Kilka wyników już było pozytywnych i w tych przypadkach nie mogliśmy przeprowadzić zaplanowanej operacji – opisał aktualny stan dyrektor szpitala Tomáš Canibal.
Także oddział rehabilitacji, który przez kilka miesięcy był oddziałem covidowym, ponownie spełnia swoją rolę. Nadal zamknięty jest natomiast oddział chirurgii kręgosłupa, ponieważ część personelu opiekuje się chorymi na COVID-19.
Z powodu ograniczeń wymuszonych przez pandemię czas oczekiwania na operacje planowe przeciągnął się w Karwińskim Szpitalu Górniczym o pół roku.
Jednym z pierwszych pacjentów cieszących się z przeprowadzonej operacji jest František Svák, który wraca w szpitalu do formy. Podkreśla, że z powodu koronawirusa długo czekał na operację kolana, które sprawiało mu poważne problemy.