środa, 7 maja 2025
Imieniny: PL: Augusta, Gizeli, Ludomiry| CZ: Stanislav
Glos Live
/
Nahoru

Piesza pielgrzymka z Zaolzia na Jasnej Górze  | 21.07.2022

W czwartek 21 lipca, po sześciu dniach marszu raz w deszczu, raz w wielkim upale, na Jasną Górę dotarła XXX Piesza Pielgrzymka z Zaolzia. Z Czeskiego Cieszyna do Częstochowy pątnicy pokonali 162-kilometrową trasę.

Ten tekst przeczytasz za 2 min. 60 s
Pielgrzymi z Zaolzia pokonali 162-kilometrową trasę, by w czwartek 21 lipca dotrzeć na Jasną Górą. Fot. Biuro Prasowe Jasnej Góry

 

W czwartek 21 lipca po godzinie 16.00 ponad 40-osobowa grupa z Zaolzia po sześciu dniach marszu dotarła do Częstochowy. Pielgrzymi zmęczeni, ale szczęśliwi, u stóp jasnogórskiego klasztoru tradycyjnie uklękli ofiarując Matce Bożej swój trud.

Tegoroczna  XXX Piesza Pielgrzymka z Zaolzia na Jasną Górę przebiegała pod hasłem „Nie lękajcie się”. To hasło, które połączyło Polaków i Czechów. Prawdziwa radość, pokój jest tylko od Boga. Jest COVID, wojna, lecz Jezusowe wezwanie „nie lękajcie się” jest wciąż aktualne – mówił ks. Andrej Slodička z parafii w Ostrawicy, który prowadził pielgrzymkę.

Pątnicy wyruszyli w sobotę 16 lipca po mszy w kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa w Czeskim Cieszynie.  Do pokonania mieli 162-kilometrową trasę z postojami na nocleg w Krzyżowicach, Jaśkowicach, Kochłowicach, Brynicy i Kamieńskich Młynach. Ostatni, 26-kilometrowy, etap pielgrzymki zakończył się w czwartek 21 lipca po godz. 16.00.

Wraz z pieszymi pielgrzymami u stóp Jasnej Góry zjawiło się 21 rowerzystów z Zaolzia, którzy po raz 18.  wzięli udział w Pielgrzymce Rowerowej z Zaolzia na Jasną Górę. Mimo upału i utrudzenia wyrażali radość i wzruszenie z powrotu do tradycyjnego pielgrzymowania po dwóch latach pandemicznych obostrzeń. Ich rowerowe pielgrzymowanie trwało dwa dni. Jak podkreślił Stanisław Glac, po dwóch latach przerwy tę pielgrzymkę przeżył wyjątkowo głęboko. Był skwar, było gorąco, ale cieszyliśmy się, że możemy znowu pielgrzymować. Byliśmy już tego „zgłodniali”. W drodze nie zabrakło modlitwy o ustanie wojny na Ukrainie stwierdził.

W pielgrzymkach uczestniczyli przede wszystkim Polacy z Zaolzia, ale nie zabrakło i pielgrzymów z polskiej strony oraz Czechów. Jak wyjaśniają, ten region jest bogaty w narodowości, w wyznania, więc starają się żyć w duchu jedności, a tym, co łączy przede wszystkim, jest miłość.

– Wspólne trudy i ich pokonywanie tworzą wspólnotę pielgrzymkową, łączą ludzi – podkreślił Jakub Skałka, współorganizator pielgrzymki. – Uczymy się jedności w różnorodności, osłuchujemy się z językiem, odkrywamy piękno gwary, która najbardziej łączy te dwie części Śląska Cieszyńskiego. Po polskiej stronie jest ona trochę zapomniana, dużo lepiej pielęgnuje się ją na Zaolziu, ale jest tym elementem, który podzielone połówki spaja. Uczymy się nawzajem. To są grupy, które może i wiele dzieli, ale często zapomina się też o tym, jak wiele łączy. I to jest też okazja, żeby to sobie po prostu przypomnieć – dodał.

Pielgrzymi z Zaolzia na Jasnej Górze uczestniczyli w mszy odprawionej w Kaplicy Matki Bożej Częstochowskiej polecając przed obrazem Czarnej Madonny intencje, z którymi pielgrzymowali.  

 


 



Może Cię zainteresować.