Czterodniowy wyjazd rozpoczął się w piątek 13 września i pierwszym przystankiem był Oblęgorek – pałacyk Henryka Sienkiewicza. Przewodniczka opowiedziała ciekawe historie z życia twórczego i prywatnego noblisty, przytaczając na końcu jego cytat z przemówienia przy odbiorze Nagrody Nobla: „Zaszczyt ten jest szczególnie cenny dla syna Polski, bowiem głoszono ją umarłą, a oto jeden z tysięcznych dowodów, że żyje, głoszono ją podbitą, a oto nowy dowód, że umie zwyciężać”.

Następnym przystankiem był Kazimierz Dolny, gdzie można było pospacerować nad brzegiem Wisły, zjeść smaczny obiad na uroczym rynku, obowiązkowo zakupić koguta, który jest symbolem miasta, a także zwiedzić zabytki, takie jak kościół farny czy spichlerze. Po pełnym wrażeń dniu dotarliśmy na nocleg do Lublina, wysłuchawszy uprzednio w autokarze wykładu historycznego na temat Unii Lubelskiej, przygotowanego przez naszego członka Otona Gruszkę.

W sobotę zaraz po śniadaniu udaliśmy się jednak do Majdanka na miejsce pamięci po nazistowskim obozie zagłady z II wojny światowej. Następnie czekał już na nas pan przewodnik po mieście Lublinie. Zaczęliśmy więc od Zamku i Kaplicy Trójcy Świętej, istnej perły z dekoracjami bizantyjskimi, potem obejrzeliśmy zabytki Starego Miasta i Plac Litewski. Po południu odwiedziliśmy wystawę w muzeum, upamiętniającą Unię Lubelską. Ciekawym przeżyciem były też wieczorne pokazy multimedialne na Rynku Litewskim – kolorowa fontanna, przez którą, przy oprawie muzycznej, przewijały się obrazy pokazujące wydarzenia związane z zawarciem Unii Lubelskiej oraz prezentacja „Od Unii Lubelskiej do Unii Europejskiej”.

Niedziela 15 września upłynęła pod znakiem zwiedzania następnych pereł wschodniej Polski: Kozłówki – czyli zamku Zamojskich herbu Jelita, a także Zamościa, perły renesansu, miasta, nazywanego Padwą północy, wpisanego na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.

W ostatni dzień wyjazdu – poniedziałek 16 września, zwiedziliśmy najpiękniejszą wieś w Polsce – Zalipie, w której wszystko jest pomalowane, nie tylko domki, ale też studnie, płoty, psie budy, i to nie tylko na zewnątrz.

Polski Klub Polonus w Brnie dziękuje za wsparcie finansowe otrzymane z Konsulatu Generalnego RP w Ostrawie, Miasta Brna oraz Województwa Południowo-morawskiego.

Danuta Koné-Król