– Przyłączają się do nas mieszkańcy całego Śląska i środowisk polonijnych za granicą, mam więc nadzieję, że pobijemy ubiegłoroczny rekord i zbierzemy ponad 6 tys. zniczy – mówi Alicja Brzan-Kloś, koordynatorka akcji. W ciągu 8 lat zebrano ok. 50 tys. świec.

Znicze zbierane są w szkołach, zakładach pracy, siedzibach organizacji pozarządowych, na uczelniach. W zbiórkę zaangażowali się m.in. studenci z Opola, Raciborza, Katowic, uczniowie z Chorzowa, Zabrza, Tarnowskich Gór. Akcję wpierają także Polacy w Londynie i na Zaolziu.

– W zeszłym roku dzięki działaczom Miejscowego Koła PZKO Cierlicko-Kościelec i pomocy „Głosu Ludu” przekazaliśmy „Wspólnocie Polskiej” 71 zniczy oraz 1450 kc na ich zakup. Liczymy, że podobnie będzie w tym roku. Ewentualnych darczyńców prosimy o przekazanie zniczy do redakcji „Głosu Ludu” na ul. Komeńskiego w Czeskim Cieszynie lub wysłanie kwoty pieniężnej na konto: 230 104 622/0300, MK PZKO Cierlicko Kościelec z dopiskiem „znicze” do dnia 20 października 2015 r. – informuje Tadeusz Smugała, prezes MK PZKO Cierlicko-Kościelec, który dodaje, że o wyniku akcji poinformuje czytelników „Głosu Ludu”.

Konwój ze zniczami wyruszy zaś na Ukrainę 29 października. Zapłoną one na opuszczonych grobach Polaków, którzy zostali pochowani w dziesiątkach nekropolii w Drohobyczu, Borysławiu, Stryju, Samborze i w Łanowicach.

– W tym roku poprosiliśmy także polskich przedsiębiorców we Lwowie, by pomogli nam w opiece nad grobami Polaków na Cmentarzu Janowskim. Jest mniej znany od Cmentarza Łyczakowskiego, stąd bardziej zaniedbany. Tymczasem na nim również spoczywa wielu Polaków. Charakterystyczne dla kultury Wschodu piękne, okazałe grobowce przez lata uległy zniszczeniu. Chcielibyśmy je uratować – mówi Alicja Brzan-Kloś.

W akcję ratowania tego cmentarza włączył się już Uniwersytet Szczeciński, który kataloguje znajdujące się na nim groby i poszukuje informacji o pochówku. – Polskie grobowce są tam systematycznie niszczone. Mam nadzieję, że dzięki pomocy przedsiębiorców także tu, w kraju, uda nam się przynajmniej odnowić polskie napisy i porcelanowe zdjęcia – dodaje Alicja Brzan-Kloś.