Postaw na dwujęzyczność | 04.12.2018
Takie hasło przyświeca projektowi skierowanemu do polskich, czeskich i mieszanych polsko-czeskich rodzin w Ostrawie i bliskiej okolicy. Projekt ma pomóc Polskiej Szkole Podstawowej w Lutyni Dolnej. Pierwsze spotkanie informacyjne w tej sprawie odbyło się w piątek w restauracji „Europa” w Ostrawie.
Ten tekst przeczytasz za 2 min. 30 s
Sabina Suchanek przedstawia uczestnikom piątkowego spotkania wstępne dane dotyczące projektu. Fot. JANUSZ BITTMAR
Polska szkoła w Lutyni Dolnej od kilku lat walczy może nie o przeżycie, ale o każdego nowego ucznia. – Właśnie został przygotowany projekt, który ma duże ambicje i wstępne poparcie władz województwa morawsko-śląskiego – powiedział „Głosowi” Józef Toboła, jego główny koordynator. Na piątkowym spotkaniu obecni byli przedstawiciele trzech głównych pomysłodawców – Spółdzielni Ludowej Dom Polski, PSP w Lutyni Dolnej i Stowarzyszenia „Kopernikus”. Z zaproszenia skorzystali też miejscowi Polacy – m.in. konsul RP w Ostrawie Maria Kovacs i prezes MK PZKO Barbara Bubik. Projekt ma na celu wypromowanie na terenie Ostrawy atutów wynikających z nauki w polskiej szkole podstawowej. – O zaletach takiego kształcenia wiedzą doskonale wszyscy absolwenci polskich podstawówek na Zaolziu. To dwujęzyczność w słowie i piśmie, znajomość zarówno polskiego, jak też czeskiego. Oczywiście nie wspominając o językach obcych, takich jak angielski i niemiecki – stwierdziła Sabina Suchanek, dyrektorka PSP w Lutyni Dolnej. – Już na chwilę obecną prawie 50 procent naszych uczniów pochodzi z rodzin mieszanych. Dwujęzyczność ma sporo zalet – zaznaczyła.
Pierwszy etap kampanii promocyjnej ma potrwać do marca 2019 roku. Projekt, który został pozytywnie oceniony również przez władze Kongresu Polaków w RC, w pierwszym rzędzie powinien celować w czeskie rodziny mieszkające w Ostrawie.
Tomasz Kwolek, prezes Stowarzyszenia Obywatelskiego „Kopernikus”, wspierającego od wielu lat dolnolutyńską szkołę, dużą szansę widzi też w kampanii skierowanej do rodzin polskich pracowników stref przemysłowych w Ostrawie lub wielkich korporacji. – Coraz więcej polskich rodzin przeprowadziło się do Ostrawy. Ale nie mają zielonego pojęcia, że tu jest polska mniejszość, polskie szkoły w okolicy.
Ambitne plany pomysłodawców projektu zakładają, że dzieci chcące podjąć naukę w polskiej podstawówce w Lutyni Dolnej z Ostrawy wozić będzie codziennie prywatny autokar. – Potrzebujemy rzetelnej
analizy, informacji na temat faktycznego zapotrzebowania. Dopiero potem możemy
szukać środków, z których pokryjemy koszty transportu – ocenił Toboła.
Cały tekst Janusza Bittmara można znaleźć we wtorkowym wydaniu „Głosu” z 4.12.2018.