piątek, 3 maja 2024
Imieniny: PL: Jaropełka, Marii, Niny| CZ: Alexej
Glos Live
/
Nahoru

Śmigłowiec ograniczonej pomocy | 10.01.2017

Ten tekst przeczytasz za 2 min.
Na razie ostrawski śmigłowiec HAT nie może przeprowadzać interwencji z ratownikiem znajdującym się poza pokładem. Fot. Marcel Svoboda, Górskie Pogotowie Ratunkowe

Od 1 stycznia usługi Lotniczego Pogotowia Ratunkowego w województwie morawsko-śląskim zapewnia nowa firma. Dla ratowników górskich, którzy od 23 lat współpracowali z pilotami innej firmy, to zmiana, która wymaga wspólnego przygotowania. Na to jednak na razie nie było czasu. A wypadki nie czekają i często chodzą właśnie po górach.


O zmianie firm, które od stycznia będą świadczyć usługi Lotniczego Pogotowia Ratunkowego w sześciu bazach znajdujących się na terenie Republiki Czeskiej, zadecydowała we wrześniu ub. roku międzyresortowa komisja przetargowa. Dla ostrawskiej bazy, która wcześniej korzystała z usług spółki Delta System Air (DSA) z Hradca Kralowej, wybrała na najbliższe cztery lata austriacką firmę Helikopter Air Transport (HAT).

– Z DSA współpracowaliśmy przez prawie 25 lat i byliśmy zadowoleni z tej współpracy. Z nową firmą oczywiście jesteśmy w kontakcie, jak na razie nie jesteśmy jednak jeszcze zgrani. Pierwsze wspólne ćwiczenia odbędą się dopiero w drugiej połowie stycznia – wyjaśnił naszej redakcji naczelnik beskidzkiego Górskiego Pogotowia Ratunkowe, Radim Pavlica, dodając, że na zgranie się nowych pilotów z ratownikami górskimi trzeba będzie kilku miesięcy. – W tej chwili nie jestem w stanie określić, czy będą to dwa miesiące, czy sześć – zaznaczył.

Na problem, który spowodowała zmiana firmy obsługującej ostrawski śmigłowiec, zwraca uwagę również rzecznik Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Ostrawie, Lukáš Humpl. – Maszyna jest identycznego typu jak ta dotychczasowa. Piloci są jednak nowi i jak dotąd latali tylko w takich regionach, gdzie nie przeprowadzano tzw. czynności specjalistycznych. Dlatego nowi piloci najpierw muszą przejść wspólne przygotowanie praktyczne z naszymi ratownikami, co będzie kwestią najbliższych miesięcy – powiedział Humpl.

Szerze o problemie przeczytacie we wtorkowym „Głosie Ludu”.




Może Cię zainteresować.