– „XcamP” w Śmiłowicach ma już ponad 30-letnią historię. To zarówno obóz dla młodzieży, jak i festiwal otwarty dla wszystkich zainteresowanych bez względu na wiek. Celem realizowanego przez nas programu jest przybliżanie prawd biblijnych. W programie są więc wykłady, seminaria, rozważania tekstów biblijnych w mniejszych grupach, koncerty, warsztaty kreatywne, mecze sportowe, a także czas na wypoczynek wg własnego życzenia – informuje kierownik sekcji programowej „XcamP-u” Daniel Spratek.

Aby w czasie pandemii i związanych z nią nakazów i zakazów zorganizować taki festiwal, trzeba mieć determinację, odwagę, a także poczucie misji. Długoletni dyrektor śmiłowickich „Xcampów” Paweł Kaczmarczyk oraz grupa jego współpracowników nie przestraszyli się utrudnień związanych ze szczegółową rejestracją zarówno stałych uczestników, jak i gości przychodzących tylko na wieczorny program. Wiadomo, na takiej imprezie każdy musi posiadać ważny negatywny test na obecność koronawirusa, zaświadczenie o przechorowaniu COVID-19 lub certyfikat poświadczający pełne zaszczepienie się przeciw infekcji. Organizatorów nie zraziła bardziej skomplikowana administracja, część gości, niestety, tak. – Liczba obozowiczów nam co prawda wzrosła. Zgłosiło się 300 młodych ludzi. Wyraźny spadek frekwencji obserwujemy natomiast na programach ewangelizacyjnych otwartych dla szerokiego ogółu – zaznacza Kaczmarczyk. 

Błędem byłoby myśleć, że tegoroczny festiwal jest uboższy od poprzednich. Wystarczy przyjrzeć się uważnie podejmowanym tu kwestiom oraz dorobkowi wykładowców. – W czasie tegorocznej edycji przypatrujemy się życiu patriarchy Abrahama i zastanawiamy się nad życiem z wiary i życiem z wirusem. W czeskiej wersji językowej to taka gra słów: „Život z víry, život s viry”, choć tak naprawdę o wirusach mówimy bardziej w sensie duchowym – podkreśla dyrektor śmiłowickich „Xcampów”. 

 

Wirus, który nie niszczy ciała, ale unicestwia duszę, to temat jednego z wykładów prowadzonych przez gościa z Polski, doktora teologii systematycznej Czesław Bassara. Ze względu na uczestników pochodzących z głębi Czech lub Moraw kaznodzieja mówił po angielsku, a na język czeski jego słowa tłumaczył pastor zboru w Oldrzychowicach Jiří Chodura.