czwartek, 22 maja 2025
Imieniny: PL: Emila, Neleny, Romy| CZ: Emil
Glos Live
/
Nahoru

Stonawa: Nie wymażemy ich z naszej pamięci | 27.01.2021

Mija 102. rocznica czesko-polskich walk o Śląsk Cieszyński. Jak co roku, na cmentarzu katolickim w Stonawie, przy mogile polskich żołnierzy zamordowanych w 1919 r. zapłonęły we wtorek znicze. W krótkiej, rocznicowej uroczystości wzięły udział konsul generalna RP w Ostrawie Izabella Wołłejko-Chwastowicz oraz prezes PZKO Helena Legowicz. 

Ten tekst przeczytasz za 2 min. 15 s
Konsul Generalna RP w Ostrawie Izabella Wołłejko-Chwastowicz przy grobie polskich żołnierzy w towarzystwie prezesa MK PZKO w Stonawie Wojciecha Febra. Fot. WITOLD KOŻDOŃ
 
 
Obok nich wieńce i wiązanki kwiatów złożyli na grobowcu przedstawiciele gminy, stonawskiego Koła PZKO, Stanisław Gawlik, szef Sekcji Historii Regionu przy Zarządzie Głównym PZKO, a także były prezes PZKO, Jan Ryłko. Na koniec zebrani na cmentarzu odśpiewali Rotę. 

– Obchody tej rocznicy zazwyczaj wyglądają inaczej. Przychodzi tutaj więcej ludzi, jest bardziej uroczyście. Niemniej cieszę się, że mimo epidemii koronawirusa udało nam się spotkać, bo naszym obowiązkiem jest, by złożyć tutaj dziś kwiaty i zapalić znicze – mówił Wojciech Feber, prezes MK PZKO w Stonawie.

 
 

W okolicznościowym wystąpieniu konsul generalna RP Izabella Wołłejko-Chwastowicz przypomniała z kolei, że w życiu są rzeczy ważne i bardzo ważne. – Ważne jest dzisiaj nasze zdrowie i bezpieczeństwo. Chcemy jednak pokazać, że pomimo obecnych zagrożeń bardzo ważna jest dla nas pamięć. Poległych żołnierzy nie możemy wymazać z naszej pamięci i naszych serc, dlatego dziękuję wszystkim, którzy dzisiaj się tutaj zjawili, by podtrzymać tradycję. Dziękuję państwu za pamięć – mówiła Izabella Wołłejko-Chwastowicz.

Grobowcem dwudziestu polskich żołnierzy, którzy 26 stycznia 1919 r. zginęli lub zostali zamordowani w czasie czesko-polskiego konfliktu zbrojnego o Śląsk Cieszyński, troszczy się Miejscowe Koło PZKO w Stonawie. – Na co dzień zajmuje się nim nasz Klub Kobiet, a zwłaszcza pani Stefania Piszczkowa. Dwa lata temu, na setną rocznicę tych tragicznych wydarzeń, naszemu Kołu udało się także pozyskać fundusze na renowację tego grobowca. Dotację dostaliśmy od gminy, pieniądze nadeszły tez z Polski. Dzięki temu zdołaliśmy odrestaurować grobowiec oraz przywrócić imiona poległym, bo kilku pochowanych tutaj żołnierzy pozostawało bezimiennymi, a zdarzały się także błędy. I tak widniało tutaj na przykład imię człowieka, który spoczywa w rodzinnym grobowcu w Polsce. Ostatecznie udało nam się jednak poprawić i zaktualizować nazwiska pochowanych tutaj osób – mówił Wojciech Feber. 




Może Cię zainteresować.