– Wczoraj słuchałem wypowiedzi kolegów z Czech, którzy mówili o wzroście zainteresowania nawet na poziomie 200 proc. W naszej szkole szacujemy go na  poziomie 10 proc., co, uważam, jest związane z tym, że mamy teraz dwie szkoły średnie zamiast jednej. W przeciwnym razie bylibyśmy w podobnej sytuacji – stwierdza dyrektor Średniej Szkoły Zdrowotnej Wiesław Farana. Dodaje, że w ub. roku na kierunki maturalne zgłaszało się 169 uczniów klas 9., obecnie jest ich 184.

Aż o 50 proc. zgłoszeń więcej wpłynęło do szkoły AGEL. – Dokładnie mamy ich 163. Czy ma wpływ na to pandemia? Nie jest wykluczone. Z jednej strony kogoś to całe zamieszanie wokół koronawirusa może zniechęcić. Kogoś innego może z kolei zmotywować do tego, by wybierać kierunki medyczne. O sytuacji w szpitalach media informują na bieżąco. Rośnie prestiż zawodu pielęgniarki, do tego dochodzi pewność zatrudnienia i wcale nie tak niskie zarobki. Myślę, że jeśli nie młodzież, to ich rodzice mają świadomość, że praca w służbie zdrowia ma przyszłość – przekonuje zastępca dyrektora Średniej Szkoły Zdrowotnej AGEL w Czeskim Cieszynie Karin Delongowa.

Jakie były rzeczywiste powody tegorocznych dziewiątoklasistów zgłaszających się na kierunki medyczne, dowie się dopiero we wrześniu. Wtedy będzie mogła zapytać ich o to osobiście.