Szybciej od karetki | 02.01.2019
Udzielenie pierwszej pomocy jeszcze przed przyjazdem karetki pogotowia jest od stycznia możliwe dzięki nowej mobilnej aplikacji. „System pomocy na żądanie” opiera się na pomocy osób, które dzięki swojemu wykształceniu lub przeszkoleniu potrafią i chcą ratować życie innym. Ten tekst przeczytasz za 1 min. 30 s
Fot. pixabay.com

– W sumie nie chodzi o nic skomplikowanego. Obecnie dyspozytor pogotowia ratunkowego widzi rozmieszczenie załóg ratowniczych w całym regionie. Można je sobie wyobrazić w postaci punkcików na mapie. Nowy system sprawi, że tych punkcików będzie więcej – wyjaśnia zastępca hetmana ds. służby zdrowia, Martin Gebauer. Plusem systemu będzie przede wszystkim większa dostępność ratowników i krótszy czas dotarcia do poszkodowanego. – Przed przyjazdem karetki choremu udzieli pierwszej pomocy tzw. first responder, czyli zarejestrowany w systemie, wyszkolony ratownik. Tak się szczęśliwie składa, że są wśród nas ludzie, którzy są gotowi nieść pomoc. Do tej pory nie wiedzieli jednak, kto i gdzie jej potrzebuje – dodaje.
Podgląd aplikacji. Fot. msk.cz
System został już przetestowany i w tej chwili chodzi głównie o to, żeby ochotnicy zarejestrowali się w systemie, pobrali aplikację do komórki i liczyli się z tym, że pewnego dnia zadzwoni do nich dyspozytor i wyśle ich do wypadku o dwie przecznice dalej lub do potrzebującego natychmiastowej pomocy medycznej lokatora bloku z naprzeciwka. Kiedy chodzi o życie, cenna jest bowiem każda minuta.
„System pomocy na żądanie” zostanie w 85 proc. sfinansowany z funduszy europejskich. Resztę kosztów pokryje państwo i województwo.