Osoby uczulone na pyłki roślin przeżywają obecnie trudny okres. Według „semafora pyłkowego” Czeskiego Instytutu Hydrometeorologii na północy i w centralnej części Republiki Czeskiej zagrożenie pyłkiem osiągnęło najwyższy, piąty stopień, określany jako nadzwyczajny. W naszym regionie przeważa stopień czwarty, czyli wysoki.
Sytuacja będzie się w następnych dniach jeszcze pogarszała. Według prognozy zamieszczonej na stronie CIH w niedzielę na obszarze niemal całego kraju zagrożenie pyłkiem wzrośnie do piątego stopnia.
Specjaliści szacują, że sytuacja jest pod tym względem najgorsza od kilku lat. Pogorszyła ją ciepła, sucha pogoda w ostatnich dniach. Na parapetach, dachach samochodów czy innych powierzchniach możemy obserwować warstwy żółtego pyłku. Według Lenki Hájkowej z Wydziału Aplikacji Biometeorologicznych CIH, na którą powołuje się internetowy Deník N, pyłek ten jest efektem kwitnienia drzew iglastych, które w tym roku jest szczególnie intensywne. Kwitną również świerki, które mają tak zwany rok nasienny (obfitujący w nasiona na danym obszarze). Ostatni taki rok był, według Hákowej, przed siedmiu laty.