Wiatr »rozrabiał« w regionie | 11.03.2019
Strażacy i energetycy mają za sobą pracowitą noc w związku z usuwaniem szkód wyrządzonych przez wichurę. Silny wiatr, który szalał w naszym regionie od niedzielnego popołudnia do poniedziałkowego poranka, wywracał drzewa, łamał konary, niszczył dachy oraz zrywał przewody elektryczne. Ten tekst przeczytasz za 1 min. 30 s
Fot. ARC HZS MSK
W województwie morawsko-śląskim wichura najbardziej dała się we znaki w powiatach brunatlskim i frydecko-misteckim. W tym pierwszym strażacy interweniowali 114 razy, w tym drugim 81 razy. Nieco spokojniej (47 interwencji) było w powiecie karwińskim, choć również tutaj strażacy uwijali się przez całą noc. I tak np. nad ranem w Błędowicach Górnych załoga hawierzowskiej jednostki strażackiej usuwała dwa drzewa, które przewróciły się na linie elektryczne oraz stojący samochód.
Porywisty wiatr wyrządzał szkody zarówno na liniach wysokiego, jak i niskiego napięcia. Wczoraj o godz. 7.00 w naszym województwie było bez prądu 48 tys. gospodarstw domowych. – Wszyscy pracownicy jednostek awaryjnych są w terenie. Zaangażowaliśmy również firmy podwykonawcze. Wzmocniliśmy także obsługę call centrów – zaznaczył Vladislav Sobol, rzecznik Grupy ČEZ.
Wśród najbardziej dotkniętych miejscowości znalazły się również wioski na Zaolziu, takie jak Łomna Dolna i Górna, Mosty koło Jabłonkowa, Ropica, Trzanowice, Błędowice, Cierlicko, Ropica, Kocobędz, a także miasta Orłowa, Pietwałd i Rychwałd. – W Łomnej nie było wczoraj prądu w godzinach 21.30-21.45. Osada Jastrzębi oraz Łomna Górna jeszcze teraz są bez prądu. Energetycy zapowiedzieli jednak, że do godz. 14.00 wszystko wróci do normy – powiedziała wczoraj „Głosowi” wójt Łomnej Dolnej, Renata Pavlinowa. Dodała, że miejscowi strażacy ochotnicy nie mieli chwili wytchnienia. W związku z wichurą interweniowali aż dziewięć razy.