niedziela, 5 maja 2024
Imieniny: PL: Irydy, Tamary, Waldemara| CZ: Klaudie
Glos Live
/
Nahoru

Wracamy do normalności. Nasza redakcja już posprzątana po włamaniu | 13.11.2020

Pomieszczenia redakcji „Głosu” w Czeskim Cieszynie, które w weekend zostały zdewastowane przez nieznanych dotąd wandali, są już posprzątane. Polskie instytucje obiecały nam pomoc w odnowieniu i uzupełnieniu uszkodzonego bądź skradzionego sprzętu. 

Ten tekst przeczytasz za 2 min. 30 s
Wczoraj nasza redakcja wyglądała już nie jak po wybuchu, ale po wielkim sprzątaniu. Na zdjęciu Gabriela Lojek i Tomasz Wolff. Fot. Szymon Brandys
 
 
Po weekendowym włamaniu do biura pracownicy „Głosu”, którzy aktualnie ze względu na pandemię pracują w trybie home office, przyjechali do redakcji, uporządkowali swoje stanowiska pracy i ustalili, jaki sprzęt zginął podczas włamania. Wyczyszczenie pomieszczeń redakcyjnych, jak i salki „Bajka” Zarządu Głównego PZKO, przeprowadziła specjalistyczna firma. Wyzwaniem było m.in. usunięcie proszku z gaśnicy, rozpryskanego przez sprawców. 
– W tej chwili redakcja jest posprzątana. Firma miała odpowiedni sprzęt, m.in. wydajny odkurzacz, który poradził sobie z proszkiem z gaśnicy pokrywającym dywany i sprzęty. Udało jej się także w miarę dobrze wyczyścić dywan poplamiony przez tusz z drukarki, który wandale rozlali w jednym z pokojów – opisała wczoraj sytuację Gabriela Lojek z sekretariatu „Głosu”, czuwająca nad przebiegiem prac. 
 


 
Tomasz Wolff, redaktor naczelny, jest pełen optymizmu, ponieważ Polska od razu wyciągnęła do nas pomocną dłoń. Jako pierwszy zadzwonił do naczelnego z ofertą pomocy Jan Dziedziczak, wiceminister spraw zagranicznych, pełnomocnik rządu do spraw Polonii i Polaków za granicą. Dziedziczak niedawno odwiedził naszą siedzibę i obejrzał meble oraz wyposażenie, które zostały zakupione dwa lata temu dzięki wsparciu finansowemu wspomnianej fundacji. 

– Później rozmawiałem z Mikołajem Falkowskim, prezesem zarządu Fundacji. To była bardzo konkretna rozmowa. Do wczoraj mieliśmy skompletować listę skradzionego i zniszczonego sprzętu. Wysłałem e-maila do Warszawy po południu – powiedział w czwartek Wolff. 
– Także do nas Fundacja „Pomoc Polakom na Wschodzie” zwróciła się z propozycją pomocy. Wysłaliśmy do Warszawy informacje o wysokości strat – powiedziała Helena Legowicz, prezes PZKO. 

Śledztwo policyjne ws. włamania do budynku ZG PZKO, w którym ma siedzibę nasza redakcja, oraz do sąsiadującego z nim hotelu „Piast” jest w toku. 
– W chwili obecnej policja analizuje zabezpieczone ślady oraz nagrania z kamer. Wiemy, że w mediach społecznościowych pojawiły się spekulacje, czy nie chodziło o atak na tle nacjonalistycznym. W tej chwili nie mamy żadnych informacji, które potwierdzałyby to przypuszczenie – powiedziała w czwartek naszej gazecie Eva Michalíkowa, rzeczniczka Wojewódzkiej Komendy Policji w Ostrawie. 
 
 





Może Cię zainteresować.