Czy Polacy na Zaolziu głosują w wyborach inaczej niż Czesi? Jak to zbadać i czy w ogóle warto się tym zajmować nie tylko z naukowego, ale także praktycznego punktu widzenia? Czy posiadanie polskiego posła w czeskim parlamencie ma rzeczywiście kluczowe znaczenie? Jaka jest odpowiedź na te pytania? Próbowano ją znaleźć podczas wtorkowego spotkania w czeskocieszyńskim „Avionie”.
Punktem wyjścia do dyskusji było pojawienie się najnowszej publikacji prof. Radosława Zenderowskiego pt. „Preferencje polityczne zaolziańskich Polaków po »aksamitnej rewolucji«”. Do udziału w niej zaprosił dwu specjalistów – prof. Tadeusza Siwka, geografa na Uniwersytecie Ostrawskim, a także praktyka życia politycznego na Zaolziu, oraz prof. Rafała Glajcara, specjalistę w zakresie systemów wyborczych na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach.
Prof. Zenderowski uwzględnił w swoim raporcie preferencje wyborcze Polaków na Zaolziu zarówno w wyborach parlamentarnych, prezydenckich, jak i samorządowych w okresie 1990-2018.
– Celem tych badań było sprawdzenie, czy w czasie tych dekad można zauważyć trwałe tendencje w odniesieniu zarówno do frekwencji wyborczej, jak i konkretnych preferencji Polaków mieszkających na Zaolziu. Interesowało nas to, czy Polacy w ogóle różnią się w swoich zachowaniach wyborczych od Czechów, czy też są do siebie bardzo podobni w zależności od części regionu, którą zamieszkują – podkreślił autor publikacji.
Podstawą do badań były wyniki opublikowane przez Czeski Urząd Statystyczny. Jak przyznał, zasadniczą trudność stanowiła jednak tajność wyborów, w związku z czym nie sposób było stwierdzić, jak głosowali Polacy, jak Czesi, a jak przedstawiciele innych narodowości.