W poniedziałek szkoły strajkują. Dzieci zostają w domu | 26.11.2023
Poza
kilkoma wyjątkami wszystkie polskie szkoły i przedszkola na Zaolziu będą w
poniedziałek nieczynne. Powodem jest strajk ostrzegawczy zainicjowany przez Czeskomorawskie Związki Zawodowe Pracowników Szkolnictwa w reakcji
na rozwiązania proponowane przez resort edukacji. Zdaniem strajkujących, stwarzają
one pod wieloma względami poważne zagrożenie dla przyszłości czeskiego systemu
kształcenia.
Ten tekst przeczytasz za 2 min. 60 s
Plakaty informujące o strajku wiszą na wielu szkołach w regionie. Fo.t BEATA SCHÖNWALD
Do strajku ostrzegawczego postanowiła włączyć się zdecydowana większość
działających w naszym regionie szkół podstawowych, średnich i przedszkoli z
polskim językiem nauczania.
– W
Wędryni wszystkie placówki strajkują – czeskie i polskie. Zgadzam się z
postulatami organizacji związkowej, ponieważ nie wyobrażam sobie zmniejszenia
środków finansowych na pracowników niepedagogicznych, których pensje są bardzo,
bardzo niskie, a znalezienie kogoś do pracy graniczy nieraz z cudem. Tych
powodów jest więcej, o których nawet się nie dyskutuje, ale są w planach. Nie
dziwię się więc, że niezadowolenie jest bardzo duże i ludzie się martwią, jak
to nasze szkolnictwo będzie wyglądało, bo zamiast się rozwijać, po prostu się
cofamy – powiedział „Głosowi” Krzysztof Gąsiorowski, dyrektor Polskiej Szkoły
Podstawowej im. W. Szymborskiej.
Do
strajku postanowili dołączyć niemal jak jeden mąż również pracownicy wszystkich
placówek działających pod wspólną dyrekcją polskiej szkoły podstawowej w
Czeskim Cieszynie przy ul. Havlíčka.
– Szczególnie
niepokoimy się nagłymi i częstymi zmianami, które będą miały wyraźnie negatywny
wpływ na edukację. Strajkiem chcemy zapobiec dalszym cięciom budżetowym,
zatrzymać asystentów pracujących z uczniami ze specjalnymi potrzebami, nie
chcemy zwiększać liczby uczniów w klasach oraz rezygnować z podziału na grupy przedmiotowe.
Chcielibyśmy godnego wynagrodzenia finansowego dla kucharek, sprzątaczek i
pozostałych pracowników szkoły – napisały w imieniu komitetu strajkowego Ewa
Troszok, Renata Dobner i Małgorzata Piasecka.
Błędowicka
polska podstawówka należy do tych nielicznych szkół, które postanowiły nie
przyłączać się do strajku. Ze względu na rodziców.
– Nauczyciele uznali za
ważniejsze, że nie będziemy komplikowali strajkiem życia rodzicom. Prócz tego
czeka nas koncert świąteczny oraz wiele innych imprez, chcemy więc realizować plan
nauczania. Utożsamiamy się jednak z postulatami wysuniętymi przez związkowców –
wyjaśnił dyrektor Tomasz Labudek.
W
poniedziałek nauka będzie odbywać się również w polskich szkołach w Cierlicku i
Lutyni Dolnej. Polska Szkoła Podstawowa im. Gustawa Przeczka w Trzyńcu, pod
której dyrekcją działają również przedszkola i małoklasówka w Oldrzychowicach,
postanowiła nie udzielić nam informacji o przystąpieniu bądź nieprzystąpieniu
do poniedziałkowego strajku.
W wielu placówkach poglądy zarówno
nauczycieli, jak i pracowników niepedagogicznych nie były jednolite, co pozwoli
na zorganizowanie zajęć alternatywnych dla ograniczonej liczby uczniów, których
rodzice nie są w stanie zapewnić im opieki. Ta opcja dotyczy jednak tylko
większych szkół, np. w Karwinie, Gnojniku czy Suchej Górnej.