Firma Karola Barona w Trzyńcu-Oldrzychowicach zajmuje się naprawą samochodów ciężarowych i osobowych oraz sprzedażą ropy, olejów i smarów. 1 marca upłynie 30 lat od jej założenia. To dobra okazja do podsumowań.
Karol Baron początkowo pracował w Hucie Trzynieckiej. W 1978 roku zatrudnił się w oldrzychowickich warsztatach konserwacji i napraw maszyn i pojazdów, który działał w ramach Jednolitej Spółdzielni Rolniczej.
– Zapach ropy i benzyny był mi bliższy niż zapachy z huty. Silniki bardziej mnie pociągały – śmieje się przedsiębiorca.
Po przemianach ustrojowych na początku lat 90. spółdzielnia stopniowo zanikła. Na jej terenie powstały prywatne spółki. Baron założył jedną z nich.
– Rozpocząłem własną działalność 1 marca 1993 roku. Początkowo było nas siedem osób – ja i sześciu pracowników. Prawie wszyscy pracowaliśmy wcześniej w spółdzielni – mówi właściciel. Z tych, którzy byli w firmie od początku, po dziś została księgowa Krystyna Kramarčik.
Najpierw prowadził działalność w wynajętych nieruchomościach, później odkupił budynki i działki. Na początku robił to samo co w warsztatach spółdzielczych: naprawiał głównie ciężarówki i ciągniki.
Dalszy
ciąg historii znajdziecie we wtorek w drukowanym „Głosie”.