– Wszystkie nasze plany na 2022 roku udało nam się zrealizować. Odwiedziliśmy na przykład takie miejsca, które znajdują się wprawdzie blisko nas, ale często w ogóle ich nie znamy, bo bywaliśmy w nich jedynie przejazdem lub na zakupach – wyjaśniała „Głosowi” Marta Roszka, prezes KNE. W mijającym już roku członkowie klubu poznali zatem bliżej Bielsko-Białą wraz z przewodniczką Janiną Dordą, z Janiną Kosiec spacerowali po różnych zakątkach Błędowic, a także odwiedzili m.in. Muzeum Biblii i Trójstyku w Jabłonkowie. 

Zwyczajowo KNE organizuje w roku dwa większe spotkania – wiosenne i zimowe przed świętami Bożego Narodzenia. Do tego dochodzą dwa spacery (wiosną i jesienią) oraz wycieczka. Nie inaczej ma być w przyszłym roku – już dziś emerytowani nauczyciele planują wyjazd do Żywca. 

W części artystycznej czwartkowego spotkania KNE dla uczestników zaśpiewał tenor Władysław Czepiec. Zanim rozpoczął swój występ, mówił krótko o technice śpiewu i oszczędzaniu głosu, swoim kształceniu muzycznym w późniejszym wieku czy słowackim śpiewaku operowym Peterze Dvorskim. - Ten, kto tutaj staje i bierze ręki mikrofon, staje przed ogromną odpowiedzialnością. Dlaczego? Bo swoim występem powinien wzruszać i nieść radość słuchaczom - tak rozpoczął swój mini koncert. 

 

 

Zabrzmiały m.in. „Hej, te nasze góry”, piosenka ludowa rodem z Podhala, „Adagio”, utwór, który wykonywał w telewizyjnym programie „The Voice Senior” oraz „Nie ma leku na miłość tą” z repertuaru Marka Torzewskiego. Pierwsze słowa tej ostatniej piosenki, „jestem dziś chory znów”, znalazły niestety swe odzwierciedlenie w rzeczywistości, bowiem Władysław Czepiec przepraszał publiczność za swoją chwilową niedyspozycję wokalną. Bardzo udany jednak, pomimo choroby, występ został nagrodzony gromkimi brawami. 

Spotkanie w „Strzelnicy” poprowadził Tadeusz Szkucik, który życzył obecnym, by „nadchodzące święta stały się niezapomnianym czasem spędzonym bez pośpiechu, trosk i zmartwień”. Była też chwila na toast, wymianę życzeń, rozmowy w luźnej atmosferze i oczywiście wspólne śpiewanie kolęd, które poprowadziła Magdalena Schwarz. – Święta Bożego Narodzenia obchodzę zawsze na wesoło, tak jak i wszystko inne zresztą też. Dlatego życzę wszystkim miłych, pogodnych i przede wszystkim wesołych świąt – mówiła. Repertuar kolędowy rozpoczęła od występu solo ze śpiewaną u niej w domu piosenką „Do Jezuska spieszymy, betlejemskiej chaty”, następnie klubowicze włączyli się do śpiewu znanych polskich kolęd.

W spotkaniu wzięły także udział przedstawicielki Związku Nauczycielstwa Polskiego z Cieszyna, Jadwiga Hartman i Irena Zawada, które przekazały zaprzyjaźnionemu klubowi stroiki świąteczne z bałwankami. Zarząd TNP reprezentowała Danuta Ryłko. 

Marta Roszka cieszyła się ponadto z członkostwa młodszych koleżanek, które dołączyły w ostatnim czasie do klubu. – Zachęcajcie też innych, aby ta średnia naszego wieku troszkę się obniżyła – dodała.