Z REDAKCYJNEJ POCZTY: Wiosenne frykasy | 01.05.2025
W ostatnią sobotę kwietnia odbyło
się doroczne Wiosenne Spotkanie Klubów Kobiet, działających w ramach Sekcji
Kobiet przy Zarządzie Głównym PZKO. Panie z Klubu Kobiet w Wędryni zaprosiły
do siebie ponad sto koleżanek z innych Klubów, od Bogumina po Mosty koło
Jabłonkowa.
Ten tekst przeczytasz za 2 min. 45 s
Skoro spotkanie wiosenne, to nie mogło zabraknąć kolorowych i odżywczych elementów. Fot. Facebook/MK PZKO w Karwinie-Raju
W sobotni poranek gości
przywitała wędryńska „Czytelnia”. Choć liczy sobie już sto lat, to trzyma się
bardzo dobrze. Odremontowana, odświeżona i wypolerowana na błysk dodała
niewątpliwie blasku całej imprezie. Gospodynie spotkania udekorowały salę
główną i przylegle pomieszczenia kwiatami i robótkami ręcznymi. Stoły dla gości
uginały się od ciężaru smakołyków.
Marta Roszka, kierowniczka
wędryńskiego Klubu Kobiet, zapoznała nas z dokonaniami Klubu, a są one
niemałe. Klubowiczki spotykają się w regularnie raz na dwa tygodnie. Program
spotkań jest bardzo różnorodny: od robótek ręcznych, przez kulinaria, pogadanki
na różne tematy, aż po spacery czy wspólne wyjazdy, nawet na musicale do Pragi.
Członkinie Klubu Kobiet wciąż są
żądne poznania nowych rzeczy, poszerzają swe horyzonty, ale też troszczą się o
porządek w „Czytelni”, dbają o podniebienia uczestników pezetkaowskich i gminnych imprez, udzielają
się w akcjach charytatywnych. To wszystko jest nie tylko godne uwagi, ale przede wszystkim podziwu. Dobrą współpracę z Klubem
Kobiet doceniają Miejscowe Koło PZKO, ale również gmina i szkoła.
Na Wiosennym Spotkaniu Klubów
Kobiet młodzież szkolna wystąpiła na spotkaniu z piosenkami. Podziwiać
mogliśmy talent i zaangażowanie młodzieży i ich opiekunów, dobrze się przy tym
bawiąc. Wiadomo, że Wędrynia od dziesiątków lat teatrem stoi. Wszyscy znamy
spektakle Teatru im. Jerzego Cienciały. Obecnie duszą tego przedsięwzięcia jest
reżyser Janusz Ondraszek. I on sam
przyszedł opowiedzieć o losach i perspektywach wędryńskiego teatru. I żeby nie
być gołosłownym, aktorki teatru wykonały skecz, który traktował o tym, że
mężczyźni jednak w żaden sposób nie potrafią dorównać (prawie) doskonałym
kobietom.
Na koniec trzeba podkreślić
jeszcze co najmniej dwie rzeczy. Miejscowe działaczki potrafiły znakomicie
zadbać o swoich gości, ale zaprezentowały również wielkie poczucie humoru i
dystans do siebie. Stworzyły ze swego
grona ponaddwudziestoosobowy chór, napisały
śmieszne kuplety o swym życiu i wykonały je z niezwykłym zacięciem.
Brawa za to były gromkie.
Trzeba specjalnie napisać o
kulinarnych talentach klubowiczek. Nie tylko nakarmiły ponad sto osób, ale
jakie to były frykasy. Taki rosół i takie ciastko nie zdarzają się codzienne.
Prócz tego upiekły jeszcze mnóstwo kołaczy i ciastek na wynos.Dziękujemy Wam, drogie
wędryńskie Koleżanki.
Alicja Klimeš, uczestniczka spotkania