„Wianki” w Orłowej-Lutyni z muzyką i Gimnastami | 25.06.2023
MK PZKO w Orłowej-Lutyni w sobotnie popołudnie zorganizowało tradycyjne „Wianki”. To impreza, która (poza okresem pandemii) odbywa się regularnie od 1947 r. Panie z Klubu Kobiet „Ola” zadbały o okazałe wianki, goście mieli do dyspozycji pyszną kuchnię z domowymi specjałami i oprawę muzyczną, o którą zadbał Old Boys Band z Orłowej-Poręby. Dużą atrakcją był pokaz zespołu artystyczno-gimnastycznego „Gimnaści” z Wędryni.
Ten tekst przeczytasz za 2 min. 30 s
Efektowne wianki wykonała grupa pań z Klubu Kobiet „Ola”. Na zdjęciu prezentują je Maria Stec i Jola Kowalska. Fot. Łukasz Klimaniec
GALERIE Wianki w Orłowej-Lutyni
„Wianki” to najstabilniejsza impreza w naszym kole. Ta tradycja trwa
nieprzerwanie, oprócz okresu covidu, od 1947 roku – przyznał Piotr Brzezny,
prezes MK PZKO w Orłowej-Lutyni.
Kiedyś „Wianki” organizowano w lasku Dominika
Jędrzejczyka, gdzie znajdował się staw, dzięki czemu wianki rzeczywiście
płynęły po wodzie (były tak przygotowane, że można je było ciągnąc na sznurku).
Był wodotrysk i wysepka, na której młodzież robiła ognisko. Ale po zmianach
ustrojowych teren ten trzeba było opuścić, więc teraz „Wianki” odbywają się na
ogrodzie Domu PZKO.
O świętojańskim charakterze tej imprezy przypominały duże, efektowne
wianki, jakie zdobiły stoły oraz wiaty, w których sprzedawano domowe specjały
(m.in. pyszne kołocze) oraz napoje. Wianki wykonały panie z Klubu Kobiet „Ola”.
– Przecież wianki na „Wiankach” muszą być – uśmiechała się Jola
Kowalska z Klubu Kobiet „Ola”. – Wykonujemy je tradycyjnie z gałązek
brzozowych, wcześniej mieliśmy spotkanie, na którym przygotowałyśmy papierowe
kwiatki z chusteczek bibułkowych. W piątek, dzień przed imprezą, wystarczyło
tylko gałązki drucikiem spleść i dołączyć do nich przygotowane kwiatki. Zwyczaj
robienia wianków zanika, ale chcemy go utrzymać – podkreśliła.
Wydarzenie spotkało się z zainteresowaniem gości, którzy zajęli niemal
wszystkie przygotowane dla nich miejsca. Czas umilał zespół Old Boys Band z
Orłowej-Poręby grając m.in. znane polskie przeboje, a atrakcją popołudnia był
występ zespołu artystyczno-gimnastycznego „Gimnaści” z Wędryni.
– Staramy się urozmaicać program „Wianków”, co roku jest ktoś inny.
Jednego roku był pokaz ogni, były zespoły taneczne. Chcemy, żeby było ciekawie
– wyjaśnił Piotr Brzezny.
Do Orłowej-Lutyni przyjechała 16-osobowa grupa „Gimnastów”, która
zaprezentowała swój tradycyjny występ gimnastyczny. – Działamy i występujemy. Teraz nie jest łatwo, bo nadszedł czas
urlopów. Po covidzie też nam trochę ludzi ubyło. Ale staramy się zaangażować
nowych kolegów, więc wymiana generacyjna istnieje – przyznał Bogdan Iwanuszek,
kierownik „Gimnastów”. – Spotykamy się w każdy piątek w „Czytelni” na
dwugodzinnym treningu – dodał.
Artyści z Wędryni zebrali mnóstwo braw i okrzyków zachwytu zwłaszcza ze
strony najmłodszych uczestników „Wianków”, którzy z bliska podziwiali niezwykłe
popisy.