Mistrzowice: udany Memoriał Wandy Delong | 07.10.2024
Deszczowa aura na trasie niedzielnego biegu przełajowego –
Memoriału Wandy Delong – nie odstraszyła blisko 90 biegaczy i biegaczek, którzy
zdecydowali się na udział w tych tradycyjnych sportowych zawodach w
Mistrzowicach. Organizatorem wydarzenia byli działacze MK PZKO w Mistrzowicach.
Ten tekst przeczytasz za 2 min. 45 s
Na starcie nie zabrakło najmłodszych uczestników. Fot. Krzysztof Rojowski
47. edycja wydarzenia odbywała się w 80. rocznicę tragicznej
śmierci jego patronki. Zawodom towarzyszyła wystawa pokazująca historię Wandy
Delong. Za przygotowanie ekspozycji odpowiadało Centrum Dokumentacyjne Kongresu
Polaków w RC.
Życiorys tej pochodzącej z Orłowej polskiej patriotki, która
w trakcie II Wojny Światowej była łączniczką Związku Walki Zbrojnej i została
brutalnie zamordowana przez hitlerowców, przybliżał przed startem zawodów prof.
Karol Daniel Kadłubiec. – 1 października 1944 roku przywieźli ją i innych
uczestników ruchu oporu do Mistrzowic. Kazali jej wysiąść w lesie i uciekać.
Została zastrzelona, w interpretacji gestapo, w trakcie ucieczki. Pochowano ją
na tutejszym cmentarzu – opowiadał. – Chcemy pokazać, że to był człowiek
walczący o wolność. Wspaniała dziewczyna nie tylko uprawiająca sport, ale także
wykorzystująca te umiejętności do włączania się w akcje Armii Krajowej –
podkreślał.
GALERIE wanda delong
Profesor był jednym z współorganizatorów pierwszych edycji
Memoriału. Impreza po raz pierwszy odbyła się w 1977 roku, a co ciekawe, w
przygotowanie tamtych zawodów zaangażowany był słynny cieszyński Mistrz Polski
i Europy wagi półciężkiej w boksie – Adolf „Bolko” Kantor, prywatnie szwagier
Wandy Delong. – Przyszedł do mnie w 1977 roku i mówił tak: „Wanda Delong to
była moja bardzo serdeczna krewna, bohaterka i wspaniała dziewczyna. Trzeba by
było uczcić jej pamięć” – wspominał prof. Kadłubiec.
Zawody odbywające się już od blisko półwiecza wciąż
przypominają historię młodej polskiej patriotki (w chwili śmierci miała 25
lat), ale też z biegiem lat stały się prawdziwie rodzinnym wydarzeniem
integrującym społeczność Zaolzia. – Przychodzą do nas całe rodziny z dziećmi.
Przed laty były to otwarte mistrzostwa PZKO i startowali raczej sami dorośli,
ale potem formuła się zmieniła. Dopuściliśmy do startu tych najmłodszych i
przez to nasza impreza zrobiła się bardziej rodzinna. W ubiegłym roku, gdy była
piękna pogoda, mieliśmy 97 startujących. W tym, chociaż aura nie dopisuje jak
wtedy, mamy blisko 90 – mówiła „Głosowi” Renata Kadłubiec, prezes MK PZKO w
Mistrzowicach, głównego organizatora imprezy. – Biegają tu nawet dwulatki, co
jest bardzo miłe i fajne. Kilka lat temu rywalizował tu nawet pan, który miał
ponad 80 lat, więc naprawdę integrujemy całe pokolenia – dodaje.
Na starcie zameldowali się uczestnicy w różnym wieku – od
najmłodszych, po seniorów. Dystans był oczywiście dostosowany do poszczególnych
kategorii i wynosił od 190 do 3600 metrów. Wyniki we wtorkowym, drukowanym wydaniu
gazety.
Krzysztof Rojowski