czwartek, 2 maja 2024
Imieniny: PL: Longiny, Toli, Zygmunta| CZ: Zikmund
Glos Live
/
Nahoru

TO BYŁO MUZYCZNE WYDARZENIE: Trebunie-Tutki zabrały widzów na Skalne Podhale  | 26.01.2024

To był wyjątkowy i pełen dobrej energii koncert – w ramach cyklu „Polskie czwartki” organizowanego przez Centrum Polskie Kongresu Polaków w RC w Mostach koło Jabłonkowa wystąpił słynny góralski zespół Trebunie-Tutki. W Domu PZKO „Kasowy” zabrzmiały popularne pod Tatrami pastorałki, publiczność poznała zwyczaje kolędowania na Podhalu i wspólnie z artystami, którym w finale towarzyszyli miejscowi muzycy, zaśpiewała najpiękniejsze polskie kolędy.

Ten tekst przeczytasz za 3 min.
Trebunie-Tutki dały w Mostach koło Jabłonkowa wyjątkowy koncert. Fot. Daniel Franek

„Polski czwartek” po raz pierwszy zagościł w Mostach k. Jabłonkowa, ale czy koncert słynnego góralskiego zespołu z Białego Dunajca mógł mieć miejsce gdzieś indziej, niż w Domu PZKO „Kasowy”, który został stworzony właśnie do takich wydarzeń?

– To są tak reprezentacyjne przestrzenie, że grzechem byłoby zorganizować ten koncert w innym miejscu – uśmiechał się Chrystian Heczko z Centrum Polskiego Kongresu Polaków w RC, które zadbało o to, by publiczność mogła usłyszeć na żywo jedną z najlepszych góralskich kapel w Polsce. – Trebunie-Tutki ostatni raz grały na Zaolziu dwanaście lat temu w Jabłonkowie. Odświeżyliśmy kontakt, gdy podczas Tygodnia Kultury Beskidzkiej wystąpili w Wiśle wspólnie z Twinkle Brothers. Pojechałem na ten koncert i pomyślałem wtedy, że warto zaprosić ich do nas. Zresztą, w Bystrzycy gościliśmy ich dzieci – Anna Trebunia z kapelą „Śleboda” prowadzili warsztaty taneczno-muzyczne. Więc teraz przyszła kolej na ich rodziców – dodał Chrystian Heczko.

Zespół Trebunie-Tutki wystąpił w Mostach k. Jabłonkowa w pełnym składzie, zabierając licznie zgromadzoną widownię z różnych stron regionu w muzyczną podróż na Skalne Podhale, z jego bogatymi tradycjami świątecznymi i noworocznymi. Zabrzmiały takie pastorałki jak m.in. „Hej Malućki, Malućki” i „Dobrze ześ się Jezu pod Giewontem zrodził” i polskie kolędy „Wśród nocnej ciszy” oraz „Bóg się rodzi” (tę ostatnią w finale koncertu Trebunie-Tutki wykonały wspólnie z muzykami z Zaolzia). Wykonali także utwory spoza swojego świątecznego repertuaru.

– Cieszę się, że w tym pięknym czasie kolędowania, bo w tradycji polskiej kolędujemy aż do 2 lutego, możemy tu być z wami, razem i razem pośpiewać – mówił lider zespołu Krzysztof Trebunia-Tutka, przybliżając publiczności podhalańskie zwyczaje kolędowania m.in. chodzenie z turoniem. Mówił góralską gwarą, ale i czystą polszczyzną, bo – jak przypomniał na wstępie koncertu Mariusz Wałach, prezes Kongresu Polaków w RC – twórczość Trebuniów-Tutków została nagrodzona tytułem Honorowego Ambasadora Polszczyzny, przyznawanym przez Radę Języka Polskiego. Trebunia-Tutka powiedział, że na Podhalu są chętnie przyjmowani w domach, bo obowiązuje niepisana zasada, że dopóki są kolędnicy i śpiewa się od pasterki do 2 lutego kolędy i pastorałki, końca świata nie będzie.

– Nie ma kultury, nie tylko polskiej, bez kultury ludowej. Ten koncert dobrze wpisuje się w kanon „Polskich czwartków”, bo prezentowana jest w nim kultura góralska. A od zawsze obowiązywała reguła, że góralski znaczy polski, co tutaj na Zaolziu nabiera szczególnego znaczenia – podkreślił Mariusz Wałach.
Do tematu wrócimy w papierowym wydaniu „Głosu”

 
GALERIE Trebunie-Tutki w Mostach koło Jabłonkowa
 Zdjęcia: Daniel Franek






Może Cię zainteresować.