sobota, 5 lipca 2025
Imieniny: PL: Antoniego, Bartłomieja, Karoliny| CZ:
Glos Live
/
Nahoru

W ciągu 10 lat import paliw kopalnych do Polski zwiększył się z 29 do 45 proc. | 03.07.2025

Mimo że rośnie udział odnawialnych źródeł energii (OZE) w produkcji energii elektrycznej, to w ciągu 10 lat wzrosła też zależność Polski od importu paliw kopalnych z 29 proc. do 45 proc. – wynika z raportu Forum Energii. Eksperci policzyli, że w 2024 r. Polska zapłaciła za nie 112 mld zł, a licząc od 2015 r. – 1,2 bln zł.

Ten tekst przeczytasz za 3 min. 45 s

W ósmej edycji raportu pt. „Transformacja energetyczna Polski. Edycja 2025” eksperci Forum Energii stwierdzili, są pierwsze, „wymierne” efekty transformacji energetycznej w Polsce – w 2024 r. udział węgla w produkcji energii elektrycznej spadł do rekordowo niskiego poziomu 56,2 proc. Ocenili też, że transformacja energetyczna w Polsce nabiera tempa, chociaż nadal brakuje jej strategicznych dokumentów kierunkowych.– Brakuje spójnej, długoterminowej strategii krajowej, która wyznaczałaby kierunek zmian i integrowała działania rządu, samorządów i sektora prywatnego – uważa wiceprezes zarządu Forum Energii Tobiasz Adamczewski. – Polska debata wokół transformacji zbyt często koncentruje się na lęku przed wygaszaniem elektrowni węglowych, zamiast skupiać się na fakcie, że znajdujemy się w bezprecedensowym okresie inwestycyjnym w nowe niskoemisyjne moce i magazyny energii, które zapewnią bezpieczeństwo energetyczne – podkreślił.

Z raportu wynika, że rośnie znaczenie OZE, których udział w produkcji energii elektrycznej w Polsce osiągnął 29,4 proc. Autorzy opracowania zaznaczyli jednak, że ich rozwój wciąż jest hamowany przez bariery legislacyjne i brak koordynacji instytucjonalnej (ministerstwa, regulatorzy operatorzy systemów, samorządy).

Eksperci zwrócili uwagę, że presja na przyspieszenie transformacji energetycznej w Polsce rośnie ze względu na konieczność ograniczenia emisji, bezpieczeństwo energetyczne oraz konkurencyjność gospodarki.– Tylko w ciągu ostatniego roku zużycie węgla spadło o 14 proc., jednak struktura zużycia energii pierwotnej w Polsce nadal pozostaje silnie uzależniona od paliw kopalnych – zauważyli. Według danych raportu pochodzi z nich aż 85 proc. energii – w tym 41 proc. z węgla, 27 proc. z ropy i 17 proc. z gazu ziemnego.  – Przez ostatnie 20 lat, od czasu wejścia Polski do UE, obserwujemy dwa przeciwstawne trendy – zużycie węgla spadło o 38 proc., natomiast konsumpcja ropy i gazu wzrosła odpowiednio o 41 proc. i 43 proc. Transformacja przebiega więc w sposób nierównomierny i nieskoordynowany, co utrudnia skuteczne obniżanie emisyjności gospodarki – stwierdzili eksperci.

W ich ocenie jednym z najistotniejszych sukcesów ostatnich lat jest całkowite uniezależnienie Polski od importu węgla i gazu z Rosji. W raporcie podano, że w 2024 r. udział rosyjskich surowców w polskim miksie wyniósł 0 proc., podczas gdy jeszcze w 2015 r. było to odpowiednio 52 proc. (gaz) i 7 proc. (węgiel). Kierunki importu zmieniły się – obecnie głównymi dostawcami są Arabia Saudyjska (29 proc.), Norwegia (18 proc.) i USA (17 proc.).

– Mimo całkowitego uniezależnienia się od surowców z Rosji, rachunki za import paliw kopalnych wciąż są gigantyczne. W 2024 r. Polska zapłaciła za nie aż 112 mld zł – w tym 1,5 mld zł przypadło na końcowe dostawy z Rosji. Od 2015 r. koszt importu surowców energetycznych wyniósł łącznie 1,2 bln zł – stwierdził analityk Forum Energii Kacper Kwidziński. Zauważył, że jednocześnie rośnie ogólna zależność Polski od importu nośników energii – w ciągu dekady wzrosła ona z 29 proc. do 45 proc. – Największe uzależnienie od lat dotyczy ropy naftowej, której niemal 97 proc. pochodzi z zagranicy. Coraz silniejsze uzależnienie widać też w przypadku gazu – w 2024 r. jego import pokrył 82 proc. krajowego zapotrzebowania – wskazał Kwidziński, dodając, że nawet w przypadku węgla, którego zużycie „rekordowo spadło”, jedna dziesiąta wciąż pochodziła z importu.