sobota, 8 listopada 2025
Imieniny: PL: Klaudii, Seweryna, Wiktoriusza| CZ: Bohumír
Glos Live
/
Nahoru

Gorce: 48 kilometrów zachwytu  | 08.11.2025

Odcinek Głównego Szlaku Beskidzkiego z Rabki-Zdroju do Krościenka nad Dunajcem (48 km) z bacówką na Maciejowej, schroniskami PTTK na Starych Wierchach i Turbaczu, panoramą Tatr ze Studzionek oraz z wieżą widokową na Lubaniu wystarczą, żeby zakochać się w Gorcach. Te polskie góry urzekają krajobrazami i historią, w której wyjątkowy rozdział zapisał ks. Józef Tischner. 

Ten tekst przeczytasz za 7 min. 30 s
Panorama z wieży widokowej na Lubaniu jest urzekająca. W tle Jezioro Czorsztyńskie. Fot. Łukasz Klimaniec

Pasmo górskie leżące w Beskidach Zachodnich – tak najkrócej można powiedzieć o Gorcach i dostać nawet dobrą ocenę na lekcji geografii. Bo Gorce jawią się jako niedoceniane góry, zepchnięte na dalszy plan w zestawieniu z obleganymi przez turystów Tatrami, kojarzonych z azylem Bieszczadami czy coraz mocniej skomercjalizowanym Beskidem Śląskim. Wystarczy jednak wejść na szlak i spędzić trzy dni na górskiej wędrówce, by przekonać się o ich pięknie i wyjątkowości.

Intryguje już ich nazwa, która sięga historią do prowadzonej w tym paśmie  gospodarki pasterskiej. Pierwsi górale karpaccy chcąc wypasać owce, musieli leśne gęstwiny zamienić w hale pasterskie. Najłatwiej było to zrobić przez cyrhlenie, czyli wypalanie lasu. A że ogień „gore” etymologia nazwy Gorce związana jest właśnie ze słowem „gorzeć”, czyli „palić się” lub „płonąć”. Taka nazwa pojawia się w 1254 roku w dokumentach w formie „item mons Gorcz nuncupatus”, a w 1480 r.  A polski kronikarz Jan Długosz używa w zapiskach sformułowania „in monten Gorcz”. 

Turbacz pod znakiem ogniem
Dla wędrujących z Rabki-Zdroju czerwonym szlakiem celem wyprawy jest najczęściej Turbacz (1310 m n.p.m.). Po drodze zahacza się o  Bacówkę PTTK na Maciejowej i Schronisko PTTK na Starych Wierchach, by dotrzeć na miejsce z wielkim obeliskiem informującym o nazwie góry i jego wysokości. Turbacz jest najwyższym szczytem Gorców i popularnym wśród turystów celem wypraw. Nieco poniżej znajduje się 
Schronisko PTTK im. Władysława Orkana na Turbaczu, którego historia jest naznaczona – a jakże  – tym, co „gore”, a więc ogniem i pożarem.

24 października, a Schronisko PTTK na Turbaczu w zimowej scenerii. Pogoda potrafi zaskoczyć nawet w Gorcach. Fot. Ł. Klimaniec

Pierwsze schronisko na Turbaczu wybudował w 1925 r. Oddział Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego „Gorce” w Nowym Targu na polanie Wisielakówka. Służyło ono turystom tylko do 1933, bo w nocy z 16 na 17 listopada zostało podpalone  prawdopodobnie przez kłusownicy, którzy widzieli zagrożenie dla swoich interesów w zwiększającym się ruchu turystycznym.

Ale rok po pożarze na Turbaczu działacze nowotarskiego Oddziału PTT rozpoczęli budowę nowego schroniska, które miało stanąć na stanowiącej przedłużeniu Hali Długiej polanie Wolnica. Prace wykończeniowe murowanego schroniska, w którym mogło przenocować ok. 100 osób,  zostały przerwane we wrześniu 1939 rok przez wybuch wojny. W latach 1939-43 schronisko nie tylko było czynne, ale i wykorzystywane  przez oddziały partyzanckie działających na terenie Gorców. Kiedy Niemcy rozbili ten konspiracyjny punkt i zajęli obiekt, schronisko zostało podpalone 12 listopada 1943 roku przez partyzantów, którzy w ten sposób chcieli uniemożliwić okupantowi kontrolę w tym terenie.

Tablice poświęcone ks. Tischnerowi oraz Albinie Białoń w schronisku na Turbaczu.

O tej trudnej historii przypomina tablica w schronisku dedykowana młodziutkiej Albinie Białoń, pracowniczce schroniska, która została zamordowana przez gestapowców 17 lipca 1943 r.  Kierowniczka schroniska Aniela Batkiewicz wraz z córką Michaliną trafiły do Oświęcimia.
Budowa obecnego obiektu rozpoczęła się w 1953 r. Potężne, mieszczące 110 miejsc noclegowych, nowe schronisko oddano do użytku 1958 roku. Dziś zmodernizowane, dostosowane dla osób na wózkach, z pokojami   2-3-4 i wieloosobowymi, jest chętnie wykorzystywane do spędzenia wczasów rodzinnych, obozów dla dzieci i młodzieży czy szkoleń.

Poszerzanie serc
Z Gorcami i Turbacem nierozerwalnie związana jest postać ks. Józefa Tischnera, jednego z najwybitniejszych polskich myślicieli XX wieku, twórcy „Historii filozofii po góralsku”, który chętnie wypoczywał w Gorcach. Na polanie Sumolowej, między Łopuszną a Turbaczem, postawił bacówkę, w której spędzał wolne chwile, kontemplował i  spisywał przemyślenia. W kaplicy pasterskiej pod Turbaczem zainicjował msze „Ludzi gór”, nazywane „tischnerowskimi”, na których spotkali się górale z całego Podhala. Odprawiał je w pierwszą niedzielę sierpnia. Na pierwsze nabożeństwo przybyło ok.  2 tys. wiernych. Sam ks. Tischner, ubrany w strój góralski i kapelusz z orlim piórem, nazywał te nabożeństwa  „poszerzaniem serc”. 

Trasa z Rabki-Zdroju do Krościenka nad Dunajcem. Fot. mapa-turystyczna.pl

W serwisie YouTube można znaleźć 10-minutową relację z takiej mszy z 13 sierpnia 1991 r. Ks. Józef Tischner pytany wtedy o wierność góralskiej tożsamości mówi, że „jest coś w kulturze góralskiej, co nie pozwala o tym zapomnieć”.

– My tu o nic innego nie dbamy, jak ino o to, żeby wyrazić jakąś prawdę, która w nas jest. Nie udajemy, po prostu jesteśmy. Na dnie została jakaś nuta. Wystarczy trącić o strunę, żeby się odezwała. Co to za nuta?  Myślę, że jest to wolność, pewne przeżycie wolności powiązane z poczuciem godności – przyznaje w swoim wywodzie kapłan, któremu w schronisku na Turbaczu jest poświęcona tablica pamiątkowa.


Chce się tu wrócić
Z Turbacza przez Halę Długą czerwony szlak prowadzi na Wierch Lubania z okazałą, 30-metrową drewnianą wieżą widokową im. Mjr Józefa Chlipały „Lubańskiego”, postawioną w 2015 r. Z jej ogromnego tarasu widokowego ustawionego na wysokości 20,7 m nad poziomem terenu, rozpościera się widok, dla którego Gorce pokocha nawet najbardziej wybredny turysta. Widać stąd m.in. pasmo Gorców, Pieniny,  Tatry Zachodnie i Jezioro Czorsztyńskie. Przy dobrej widoczności dojrzeć można Pilsko i Babią Górę. U stóp wieży rozpościera się polana położona na wysokości 1180 - 1200 m n.p.m. z istniejącą od lat 60. XX wieku  studencką bazą namiotową.

Zachwyt Gorcami towarzyszy z każdym krokiem w kierunku Krościenka nad Dunajcem. I choć ten etap Głównego Szlaku Beskidzkiego na razie dobiega końca, Gorce zachęcają, żeby do nich wrócić. I wyruszyć np. zielonym szlakiem z Turbacza na Gorc (1228 m n.p.m.) albo wrócić do Studzionek i odpocząć w scenerii skansenu założonego przez Zofię i Zygmunta Stypów ciesząc jednocześnie oko widokiem na Tatry.
 
GALERIE Gorce
 
Warto wiedzieć

Osobliwością Gorców jest występowanie rozrogu, czyli masywu, w obrębie którego grzbiety rozchodzą się z najwyższego wzniesienia w różnych kierunkach. W Gorcach jest to Turbacz, z którego we wszystkich kierunkach odbiega sześć grzbietów górskich o różnej długości.

Gorce zamieszkuje kilka grup etnograficznych. Od południowej strony są to Podhalanie (od Obidowej po Dębno oraz w dolinie Ochotnicy), w Paśmie Lubania i południowo-wschodniej części Gorców – Górale pienińscy, na północnych stokach – Zagórzanie (od Lubomierza po Olszówkę i Rabę Niżną), a od doliny Kamienicy gorczańskiej – Górale łąccy (zwani też niekiedy białymi, kamienicko-łąckimi lub kamienickimi).   

W Gorcach przebiegały akcje utworów Władysława Orkana (1875 – 1930), pochodzącego z Poręby Wielkiej pod Gorcami pisarza tworzącego w okresie Młodej Polski, oficera Legionów Polskich i Wojska Polskiego.