czwartek, 12 grudnia 2024
Imieniny: PL: Ady, Aleksandra, Dagmary| CZ: Simona
Glos Live
/
Nahoru

Otyłość coraz większym problemem. Trzeba powiedzieć stop epidemii | 19.06.2024

Polska znajduje się wśród krajów, w których walka z otyłością sprowadzała się dotychczas głównie do silosowych, nieskoordynowanych i często pojedynczych działań. Pacjent z chorobą otyłościową jest dla podstawowej opieki zdrowotnej niewidzialny, choć w sumie to już 9 mln osób. Eksperci biją na alarm. Potrzeba krajowej strategii, lokalnych działań, dialogu i rozwiązań legislacyjnych. Czas działać i powiedzieć stop epidemii otyłości. Co konkretnie należy zrobić? – o tym dyskutowali uczestnicy konferencji dialogu międzysektorowego „Stop epidemii otyłości w Polsce”.

Ten tekst przeczytasz za 3 min. 15 s
Otyłość staje się coraz większym problemem, nie tylko w Polsce. Fot. Pixabay

Podczas konferencji zorganizowanej w Warszawie w dniu 11 czerwca zaprezentowano fragment raportu „Stop epidemii otyłości w Polsce” z założeniami strategii, która mogłaby się stać ogólnopolskim planem redukcji otyłości. Strategię przygotowali eksperci Partnerstwa na Rzecz Profilaktyki i Leczenia Otyłości oraz Instytutu Zarządzania w Ochronie Zdrowia Uczelni Łazarskiego. – To ambitny plan. Strategia będzie wymagała dekad – podkreśliła współautorka opracowania dr n. ekonom. Małgorzata Gałązka-Sobotka, dyrektor Instytutu Zarządzania w Ochronie Zdrowia Uczelni Łazarskiego. Przywołała w tym kontekście cytat D.L. George’a: „Nie bójmy się jednego dużego kroku. Nie pokonasz przepaści dwoma małymi”. Dodała jednocześnie, że proponowany przez ekspertów plan strategiczny jest połączeniem małych kroków, wdrażanych w sposób skoordynowany.

W Polsce z chorobą otyłościową mierzy się ponad 9 mln osób, a chory nadal pozostaje niewidzialny w systemie. Diagnoza trwa średnio 5 lat. Co więcej, większość społeczeństwa nie postrzega otyłości jako choroby, a wielu ją stygmatyzuje. Lekarzom rodzinnym często brakuje wiedzy, jak postępować, jeśli trafia do nich osoba z otyłością. Nie dysponują również narzędziami do jej diagnozowania. W pakiecie podstawowych, refundowanych badań nie uwzględniono m.in. badania poziomu insuliny czy też kortyzolu, więc rzadko są zlecane i realizowane. Nie prowadzi się także tych najprostszych czynności, które pomagają w odpowiednim momencie wychwycić problem zdrowotny, a następnie monitorować dynamikę zmian – pomiaru masy ciała pacjenta, wyliczenia wskaźnika BMI czy też zmierzenia obwodu talii. Dlatego tak istotne jest szkolenie personelu medycznego, ale też uwrażliwianie na problem otyłości, która jest przyczyną blisko 270 powikłań – w tym wielu bardzo poważnych. Skracają one średnio życie o blisko 4 lata. Sama świadomość społeczna dotycząca otyłości jest bardzo niska. Około 85 proc. Polaków nie postrzega jej w ogóle jako choroby. – Otyłość to choroba, którą trzeba leczyć, nie stygmatyzować – podkreślił wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny. Jednocześnie zwrócił uwagę, że wiele stanów somatycznych i psychicznych mogłoby być mniej nasilonych, gdyby nie towarzyszyła im otyłość. Przypomniał, że resort pracuje nad programem pilotażowym dotyczącym otyłości. Pozostaje otwarty na dialog. Podobną deklarację złożyli przedstawiciele Ministerstwa Edukacji Narodowej, Ministerstwa Sportu i Turystyki oraz Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

By wskazać skuteczne zalecenia dla Polski, autorzy raportu dokonali benchmarku najlepszych praktyk różnych krajów. Wybrano 13 krajów (Polska, Czechy, Dania, Francja, Hiszpania, Irlandia, Kanada, Niemcy, Portugalia, Rumunia, Węgry, Włochy, Wielka Brytania) i przyjrzano się ich działaniom na rzecz redukcji otyłości. Na przykład Dania i Czechy mają rozbudowaną politykę walki z otyłością i relatywnie dobre wyniki epidemiologiczne.




Może Cię zainteresować.