Orłowianie proponują zorganizowanie młodzieżowego kongresu | 09.03.2020
W Orłowej aktywnych polskich działaczy nie ma już zbyt wielu. Zwłaszcza gdy chodzi o średnią i młodszą generację. Mimo to sejmikowe dyskusje, które toczyły się w czwartek w Domu PZKO w Orłowej-Lutyni, zdawały się nie mieć końca. Bogusław Chwajoł (pierwszy z lewej) zaproponował, żeby przy Kongresie Polaków działał jego młodzieżowy odpowiednik. Fot. BEATA SCHÖNWALD
Sejmik Gminny w Orłowej został zwołany przez ustępującego pełnomocnika gminnego Kongresu Polaków Mariana Steca. Decyzją obecnych na jego miejsce została wybrana Daria Śliwka, która została również delegatką orłowian na XIII Zgromadzenie Ogólne Kongresu Polaków 25 kwietnia w Trzyńcu. W razie potrzeby zastąpi ją Janina Michalska.
Uczestnicy orłowskiego sejmiku wysoko ocenili blisko godzinną prezentację dotyczącą działalności Kongresu Polaków z komentarzem jego prezesa, Mariusza Wałacha, i uzupełnieniami prezes Rady Przedstawicieli, Małgorzaty Rakowskiej. Od razu też podjęli tematy, które Wałach zaproponował do przedyskutowania. Pierwszy z nich dotyczył przyznawania Karty Polaka i korzyści wynikających z jej posiadania. Danuta Chwajoł, która ma polski paszport, ubolewała np. nad tym, że polscy obywatele ze stałym adresem zamieszkania za granicą nie mogą starać się o Kartę Polaka. Uznała to za krzywdzące, zwłaszcza że – jak podkreśliła – wkład obywateli polskich w rozwój polskości na Zaolziu jest duży. Jak się okazało, nie ona jedna ma z tym problem. W Orłowej są całe wielopokoleniowe rodziny, które mają polskie obywatelstwo.
Drugi temat, który przedstawiciele Kongresu Polaków zawsze podejmują na sejmikach, dotyczył spisu powszechnego. Jeśli Polacy nie podadzą w nim swojej narodowości, mogą na tym wiele stracić. Uczestnicy Sejmiku Gminnego w Orłowej doskonale zdawali sobie z tego sprawę. Sęk w tym – jak zauważyli – żeby przekonać o tym resztę, a zwłaszcza ludzi młodych, którzy często deklarują się jako Ślązacy czy Europejczycy. – Zadeklarowanie polskiej narodowości w Spisie Powszechnym to nasza alfa i omega – podkreślił Bogusław Chwajol, polski radny w samorządzie orłowskim oraz były długoletni działacz Kongresu.
Na czwartkowym sejmiku w Orłowej zastanawiano się również nad powodami absencji młodego i średniego pokolenia oraz nad możliwościami ich zaktywizowania. Stwierdzono, że młodzi chcą działać, ale nie czują w związku z tym potrzeby posiadania legitymacji PZKO czy innej organizacji. Małgorzata Rakowska, która niedawno wygłosiła w Polskim Gimnazjum w Czeskim Cieszynie wykłady nt. działalności Kongresu Polaków i polskich organizacji na Zaolziu, stwierdziła natomiast, że młodzi praktycznie w ogóle nie mają świadomości o istniejących polskich strukturach w RC. Bogusław Chwajol zaproponował, żeby w celu wdrażania ich w te struktury powołać przy Kongresie Polaków młodzieżowy parlament, tak jak robią to większe miasta, m.in. również Orłowa.