wtorek, 14 października 2025
Imieniny: PL: Alany, Damiana, Liwii| CZ: Agáta
Glos Live
/
Nahoru

„Światło z posiónka” zabłysło w Nydku w Domu PZKO  | 13.10.2025

Nie chcemy prezentować czegoś z muzealnej gabloty, ale pokazać, że to jest żywe. Sami jesteśmy winni tej narracji, bo często my, muzykanci, mówimy, że „tak się kiedyś grało”. I rzeczywiście, tak się kiedyś grało. Ale nie przestało się tak grać! Tak się gra do teraz – mówi Dominik Poloček z kapeli „Czerchla”, która zorganizowała pierwszą edycję „Światła z posiónka” w Nydku.

Ten tekst przeczytasz za 2 min. 60 s
Współpraca kapel z Zaolzia z stowarzyszeniami i fundacjami rodzi oddolne projekty, takie jak „Światło z posiónka”. Fot. Łukasz Klimaniec

Miało być nieco inaczej, ale i tak wyszło bardzo dobrze. Kapela „Czerchla” wymyśliła sobie, żeby w Nydku na posiónku zorganizować wydarzenie pod nazwą „Światło z posiónka”. W przepięknej jesiennej scenerii, na małej scenie, z Czantorią w tle, zaprezentować publiczności to, co piękne i wciąż żywe i aktualne w folklorze. Pogoda jednak pokrzyżowała plany i wydarzenie zostało przeniesione do Domu PZKO w Nydku.

– W ostatnich dniach padało i na posiónku trawa jest mokra, jest sporo błota, ślisko i grząsko. Chcieliśmy postawić tam ławeczki z pakunków siana, ale jak położy się je na mokrą trawę, to wszystko zaraz przesiąka wodą – wyjaśnił Dominik Poloček z kapeli „Czerchla”. – Gdyby jeszcze w sobotę było ładnie, to może zdążyłoby wyschnąć. Z powodu pogody zostaliśmy zmuszeni zmienić plany. MK PZKO w Nydku przyjęło nas bardzo otwarcie. Bardzo nam pomogli, za co jesteśmy im niezmiernie wdzięczni – dodał.

Wydarzenie do Domu PZKO w Nydku przyciągnęło sporo widzów – dzieci, młodzież i dorosłych, którzy mieli okazję posłuchać muzyki i utworów regionu Śląska Cieszyńskiego w wykonaniu Magdaleny Wierzgoń, Marii Wani, Terezy Rusz oraz Natalii Lysek przy akompaniamencie kapeli „Czerchla”. Dobrym pomysłem było przedstawienie muzyczno-słownej baśni o śpiących rycerzach – narratorką przedstawienia była Ewa Matlochowa, a aktorzy – przyjaciele kapeli – odegrali odczytywane przez nią sceny w rytm muzyki.

Dobrym pomysłem było przedstawienie muzyczno-słownej baśni o śpiących rycerzach. Fot. Łukasz Klimaniec

Niedługi, godzinny program, był udaną prezentacją kultury i tradycji regionu podaną w atrakcyjnej formie, która przypadłą do gustu zarówno dzieciom, jak i dorosłym. 

– Nasz cel jest długodystansowy. Chodzi o „demuzealizację” folkloru – zaznacza Dominik Poloček. – Nie chcemy prezentować czegoś z muzealnej gabloty, czyli czegoś, co już się skończyło. Chcemy pokazać, że to jest żywe! My tym żyjemy. Sami też jesteśmy trochę winni tej narracji, bo często my – muzykanci mówimy: „tak się kiedyś grało”. To prawda. Tak, tak się kiedyś grało. Ale tak nie przestało się grać! Tak się gra do teraz – podkreśla.

Zaznacza, że zwykle bywa tak, że ktoś zaprasza kapelę „Czerchla” na imprezę. Tym razem to kapela i przyjaciele zaprosili widzów, żeby w przystępny sposób zaprezentować im to, czym żyją na co dzień. – Współpraca kapel z Zaolzia ze stowarzyszeniami i fundacjami rodzi oddolne projekty, tamie jak „Światło z posiónka” – zauważa Poloček. 
Niedzielne wydarzenie zostało dofinasowane przez Instytut Rozwoju Języka Polskiego za pośrednictwem Fundacji „Aktywny Dialog”.
ZOBACZCIE ZDJĘCIA Z TEGO WYDARZENIA:
 
GALERIE Czerchla i Światło z posiónka
 


Może Cię zainteresować.