12 września minie 150 lat od chwili, gdy na Bagińcu dzieci rozpoczęły naukę w szkole, która została wybudowana staraniem mieszkańców tej osady. – To był przełom, bo do tego czasu dzieci z górskich przysiółków nie miały się gdzie uczyć – wskazuje Karol Kurzysz, regionalista z Piosku. 150 rocznica nie daje jednak odpowiedzi, co dalej z historycznym budynkiem, który z roku na rok popada w ruinę.
Historia szkoły na Bagińcu
sięga lat 70. XIX wieku. To wtedy, w 1872 roku mieszkańcy Bagińca i Bystrego
postanowili, że w ich enklawie powinna stanąć szkoła. Karol Kurzysz z Piosku,
regionalista i znawca lokalnej historii przyznaje, że było to znamienne
wydarzenie. – To ciekawa historia, bo
sami mieszkańcy Bagińca starali się o to, by w ogóle można było dostać
pozwolenie na budowę – mówi w rozmowie z „Głosem”. – Zrobili składkę i
przekazali drzewo, by taki budynek mógł powstać. Ciekawostka jest taka, że
szkoła na Bagińcu została wybudowana rok wcześniej, niż szkoła w Piosku – zauważa
Karol Kurzysz.
W drodze wyjątku
W artykule poświęconym
szkolnictwu polskiemu w Piosku, jaki znalazł się w publikacji wydanej z okazji
550-lecia gminy Piosek, Karol Kurzysz przytacza treść prośby, z jaką mieszkańcy
Bagińca i Bystrego zwrócili się do urzędów. Prośba jest datowana na 26 marca
1872 roku. W tym czasie na Bagińcu mieszkało około 200 osób, w tym 50 dzieci w
wieku szkolnym.Ostatecznie 20 lipca 1872
roku powiatowa rada szkolna w Cieszynie wydała pozwolenie na budowę tzw. szkoły
na peryferiach gminy, a 14 września 1872 roku nadrzędna rada szkolna w Opawie
wyraziła (w drodze wyjątku) zgodę na budowę „drewnianej szkoły pod warunkiem
dobudowania toalet, powiększenia mieszkania dla nauczyciela”. W związku z
niewystarczającymi funduszami konieczne było zorganizowanie kwesty. Za zebrane
pieniądze udało się wybudować jedną klasę, której oficjalny odbiór (kolaudacja)
nastąpił 12 września 1873 roku.
Pierwszym dyrektorem szkoły został
Antoni Poloczek, który na Bagińcu uczył dzieci w języku polskim aż do 1909
r