Brazylijska „Wisła” z polskimi korzeniami zachwyciła Trzyniec | 21.07.2025
Artyści polonijnego zespołu „Wisła – Grupo Folclórico Polonês do Paraná” z brazylijskiej Kurytyby podbili serca publiczności podczas niedzielnego Przeglądu Mniejszości Narodowych w Trzyńcu. Brazylijskie tańce w gorących południowych rytmach zrobiły furorę. Ale „Wisła” pokazała, że potrafi śpiewać polskie pieśni i zna dobrze polski folklor. W Trzyńcu wystąpiły także „Wesołe Babcie”, zespół taneczny seniorek z Domu Polskiego w Kiszyniowie, stolicy Mołdawii.
Ten tekst przeczytasz za 4 min. 15 s
Kolorowo, radośnie i z przytupem! Wykonawcy zespołu „Wisła – Grupo Folclórico Polonês do Paraná”. Fot. Łukasz Klimaniec
To był wyjątkowy Przegląd Mniejszości Narodowych w Trzyńcu. Wydarzenie, które prezentuje wszystkie grupy narodowościowe żyjących obok siebie w jednym mieście od lat jest okazją do dobrej zabawy, skosztowania specjałów właściwych danej nacji i obejrzenia artystycznych występów. Jednak po raz pierwszy w tym roku w przeglądzie gościnnie wzięli udział artyści związani korzeniami z Polską żyjący na co dzień w Brazylii i Mołdawii.
– Nasz zespół „Wisła” jest z Kurytyby, położonej na południu Brazylii. Miasto liczy 2 miliony ludzi i jest stolicą Parany. W Kurytybie jest około 450 tys. osób, które mają polskie korzenie. Pod tym względem to drugie takie miasto na świecie, zaraz po Chicago – przyznał Lourival Araujo Filho, kierownik zespołu. - Prezentujemy folklor polski i brazylijski. Nasz zespół liczy 230 aktywnych członków w różnych kategoriach od 3 lat do 100 lat. Ale przyjechaliśmy tu w liczbie 72 osób – dodał.
Brazylijskie tańce w gorących południowych rytmach zrobiły furorę. Fot. Łukasz Klimaniec
Wyjaśnił, że pierwszy w historii przyjazd „Wisły” z Kurytyby na Zaolzie to efekt zaproszenia Heleny Legowicz, która podobnie jak on jest w Radzie Polonii Świata. – Rok temu rozmywaliśmy na ten temat, obiecała, że nas zaprosi i zorganizuje to wszystko. I pewnego dnia dostałem wiadomość z potwierdzeniem, że po raz pierwszy będziemy mogli wystąpić w Republice Czeskiej - przyznał.
Polonijny zespół z Brazylii pokazał nie tylko południowoamerykański folklor, ale także polskie tańce, jakie ma w swoim repertuarze. Chór zespołu natomiast udowodnił, że polskie pieśni są z powodzeniem kultywowane.
Wyjątkowym gościem były też „Wesołe Babcie”, zespół taneczny seniorek z Domu Polskiego w Kiszyniowie, działający w ramach Stowarzyszenia „Polska Wiosna w Mołdawii”. Od ponad 10 lat panie prezentują tradycyjne tańce – krakowiaka i taniec lubelski – na festiwalach polonijnych oraz lokalnych uroczystościach, w tym jubileuszach i obchodach świąt narodowych.
– Nasza historia jest dość humorystyczna. Kiedy nasze dzieci, które występowały na festiwalach, dorosły i pojechały studiować do Polski, padło pytanie: kto teraz będzie tańczył? Aż jedna z pań powiedziała, że tańczyć będą babcie. I tak w 2013 roku zaczęłyśmy tańczyć – powiedziała Alla Cebanu z Kiszyniowa. – Z czterech osób zrobiło się przez lata szesnaście. Mamy swojego choreografa, który uczy na polskich tańców, ale nie tylko, bo także hiszpańskich, mołdawskich, żydowskich i cygańskich. Cieszymy się, że mogliśmy tu przyjechać i pokazać nasz program. W Kiszyniowie kultywujemy język polski. Mamy nauczycielkę, która w ramach projektu uczy nas polskiego. Poza tym, są imprezy, w których rozmawiamy w języku polskim. Moja córka w Lublinie studiuje na KUL anglistykę, ale w domu rozmawiamy po polsku. Polska leży nam na sercu - dodała Alla Cebanu.
Alla Cebanu (na pierwszym planie) w trakcie występu w Trzyńcu. Fot. Łukasz Klimaniec
Na scenie zaprezentowali się także uczniowie Polskiej Szkoły Podstawowa im. Gustawa Przeczka w Trzyńcu – Antosia Samcowa, Gabriela Niedoba oraz Krzysztof Ryłko (akompaniował im Przemysław Orszulik), którzy wykonali piosenki polskich artystów. Rodzimy folklor z regionu zaprezentował Zespół Taneczny „Oldrzychowice” zbierając mnóstwo braw.
W ramach Przeglądu tradycyjnie można było spotkać stoisko z MK PZKO w Lesznej Dolnej, które serwowało dobre, zimne napoje oraz znakomite placki z blachy.
Niezawodna ekipa z MK PZKO w Lesznej Dolnej. Fot. Łukasz Klimaniec
– Jesteśmy na tym przeglądzie od samego początku – przyznał Marek Bartnicki, wiceprezes koła. - kiedyś były Guty, Oldrzychowice, ale od kilku lat jesteśmy sami, jako mniejszość polska z naszym stoiskiem. Zawsze trzeba zadać o napoje, jest piwo i coś mocniejszego i oczywiście tradycyjne placki, bo mają największe wzięcie – stwierdził.
ZOBACZCIE ZDJĘCIA Z TEGO WYDARZENIA:
GALERIE Przegląd Mniejszości - Trzyniec