Zapisy do największej na Zaolziu polskiej podstawówki trwały przez dwa dni. Rodzice przyprowadzili na nie 34 dzieci z przedszkoli przy ul. Moskiewskiej, Akacjowej i Grabińskiej, dzieci spoza tych placówek oraz dwoje z Polski. Podobnie jak rok temu zapisy miały inną formułę – dzieci z każdego przedszkola przystępowały do nich grupami. Tematem przewodnim była bajka o Czerwonym Kapturku – przedszkolaki wysłuchały jej treści, odpowiadały na pytania z nią związane, wykazywały się umiejętnościami liczenia, znajomością liter, rozróżniania kolorów, kształtów i zdolnościami manualnymi.

– Taka forma zapisów nam się sprawdziła i będziemy ją kontynuowali, bo jest ciekawa. Dla dzieci to mniejszy stres, w grupie są bardziej otwarte i chętniej rozmawiają z nauczycielami – uważa dyrektor szkoły.

Rodzice podczas spotkania mogli załatwić sprawy formalne, a także porozmawiać z nauczycielami i lepiej poznać szkołę. – Oferujemy nowoczesną, wesołą i kolorową szkołę, która prócz tradycyjnych zajęć i nauczania metodami tradycyjnymi proponuje także nowe metody nauczania i dużo zajęć pozalekcyjnych. Jesteśmy szkołą blisko Polski, więc naszym dużym atutem jest kontakt Polską nie tylko poprzez organizowanie wycieczek, ale i spacerów oraz lekcji w Polsce – przyznaje Marek Grycz.

W Polskiej Szkole Podstawowej w Czeskim Cieszynie uczy się obecnie ok. 390 dzieci. Od nowego roku szkolnego w pierwszych klasach znajdzie się 31 uczniów (troje zostało odroczonych). – Wygląda na to, że będą dwie klasy po 15 i 16 dzieci. Podobnie jak w tym roku. Jasne, że chcielibyśmy, żeby klasy liczyły po 18 dzieci każda, ale 15 i 16 też jest w miarę dobrze. Zobaczymy, jak będzie w przyszłych latach, kiedy ma nadejść niż demograficzny – przyznaje Marek Grycz.

W tym roku szkolnym naukę w polskiej podstawówce zakończy ok. 50 uczniów z dziewiątych klas. Do szkoły, prócz wspomnianej 34 pierwszaków, trafią także uczniowie z placówek z Sibicy i Cierlicka (około dziesięcioro dzieci), które w Czeskim Cieszynie rozpoczną naukę w szóstej klasie.