Dolański Gróm 2023: bardzo szczęśliwa trzynastka. Koncerty kipiały energią! | 24.06.2023
Tegoroczna, trzynasta edycja Dolańskiego Grómu, okazałą się świetną imprezą. Na koncert Happysad zjechali nawet fani z Rzeszowa, Pražský výběr przyciągnął tłumy widzów, a muzycy Kombii potwierdzili, że nie bez powodu od lat zajmują miejsce w muzycznym topie. Owacje zebrała kapela „Lipka” z Jabłonkowa, która małej scenie – to nowość festiwalu – zaprezentowała rockowe hity w… góralskiej aranżacji.
Ten tekst przeczytasz za 2 min. 60 s
Grzegorz Skawiński z zespołu Kombii zafundował widzom kapitalną muzyczną ucztę. Fot. Łukasz Klimaniec
GALERIE Dolański Gróm 2023
Jeśli czegoś można było się obawiać w piątkowe popołudnie i wieczór, to
pogody, która według synoptyków, mogła sprawić psikusa uczestnikom Dolańskiego
Grómu. Choć nad Park Boženy Němcowej w pewnej chwili nadciągnęły ciemne
chmury, przez cały ten czas spadło raptem kilka kropel deszczu. W efekcie 13.
Edycja Dolańskiego Grómu mogła odbyć się bez przeszkód, a uczestnicy świetnie się bawić.
– Nie jestem przesądny, po prostu uważam, że trzynastka jest szczęśliwym numerem – uśmiechał się Marek Matuszyński, współorganizator Dolańskiego Grómu.
– Poza tym, dziś nie jest trzynastego – wtórował mu Leszek Koch, stojący na
czele organizatorów festiwalu.
Dobra muzyka znakomitych zespołów, jakie w tym roku zaprosili
organizatorzy, nastrajała do zabawy w gronie bliskich i znajomych. Wśród
uczestników Dolańskiego Grómu nie brakowało gości z Polski. Grzegorz i Marta Bąk do Karwiny przyjechali aż
z Rzeszowa. Wszystko dzięki znajomym z Trzyńca, którzy powiadomili ich o Dolańskim Grómie.
– Dowiedzieliśmy się, że w Karwinie koncertuje Happysad, a że bardzo lubimy tę formację
i byliśmy na wielu ich koncertach, postanowiliśmy więc tu przyjechać –
wyjaśnili małżonkowie.
Nowością tegorocznej edycji Dolańskiego Grómu była mała scena, na
której w przerwach technicznych, jakie miały miejsce na dużej scenie, wystąpili
lokalni artyści – zespół Ampli Fire, Julia Macura oraz kapela góralska „Lipka”.
– Występowaliśmy już na Dolańskim Grómie, ale w starym składzie. Teraz
pojawiliśmy się w nowym. Dostaliśmy propozycję występu i z chęcią z niej
skorzystaliśmy. Cieszymy się, bo okazuje się, że w jednym roku zagramy na
Festiwalu PZKO, Dolańskim Grómie i Gorolskim Święcie – mówił Dominik Poloczek
perkusista zespołu Ampli Fire, który wraz z nim tworzą Tomasz Foltyn, Stanisław
Orszulik i Łukasz Orszulik.
Podobnie jak Ampli Fire duże owacje zdobyła także kapela „Lipka”, która
zaprezentowała znane utwory (m.in. „The Final Countdown” zespołu Europe,
„Jolka, Jolka pamiętasz” Budki Suflera czy „Bałkanicę” Piersi) w góralskich
aranżacjach.
Duże zainteresowanie wzbudził koncert zespołu Pražský výběr. I nic
dziwnego – takiej legendy czeskiego rocka na Dolańskim Grómie jeszcze nie było.
Muzycy czeskiej kapeli zafundowali wiernej publiczności energetyczny koncert.
Finałem Dolańskiego Grómu był występ zespołu Kombii – Grzegorz Skawiński i
Waldemar Tkaczyk potwierdzili, że nie bez powodu od lat zajmują miejsce w
muzycznym topie prezentując w Karwinie przekrój swojej twórczości, z naciskiem na
największe przeboje.
Więcej na temat Dolańskiego Grómu napiszemy w papierowym wydaniu "Głosu"