Położona u podnóża Jaworowego, na wysokości 947 m n.p.m., stacja Górskiego Pogotowia Ratunkowego służyła ratownikom w Beskidach od 1972 roku. Ten w całości drewniany budynek wykorzystywany był przez cały rok, a dyżury ratownicze prowadzone były w nim 24 godziny na dobę. Radan Jaškovský, szef Górskiego Pogotowia Ratunkowego przyznaje, że obiekt pod wieloma względami nie zaspokajał już potrzeb ratowników górskich. Brak wystarczającej ilości miejsca oraz kłopoty z ogrzaniem obiektu sezonie zimowym sprawiły, że trzeba było zacząć myśleć o budowę nowej siedziby.

Prace rozpoczęły się w maju od wyburzenia istniejącej stacji, która została zrównana z ziemią. W jej miejscu znajdzie się nowoczesna baza ratowników. Budynek będzie nieco różnił się od poprzedniego – będzie miał m.in. dwuspadowy dach, na którym znajdą się panele fotowoltaiczne przystosowane do warunków pogodowych (zwłaszcza zimowych) w Beskidach. Wnętrza nowej stacji zostaną wyposażone zgodnie z obowiązującymi wymogami i aktualnymi potrzebami Górskiego Pogotowia Ratunkowego.

– Ta inwestycja ma jednak ma swoją ciemną stronę, podczas budowy turyści mogą napotkać pewien dyskomfort podczas poruszania się po Jaworowym ze względu obecność pojazdów budowlanych. Ale pozytywne efekty tego przedsięwzięcia zdecydowanie przeważają nad tym faktem – ocenił Radan Jaškovský.Budowa nowej stacji, która trwa od maja, ma potrwać do październiku 2024 roku. Inwestycja kosztuje 16,3 mln koron i jest wspierana ze środków krajowych Ministerstwa Rozwoju Regionalnego RC.

Najważniejsza informacja dla turystów jest taka, że ich bezpieczeństwo w rejonie Jaworowego nie będzie zagrożone – na czas budowy nowego obiekty ratownicy górscy będą tymczasowo działali w pomieszczeniach pobliskiego schroniska na Jaworowym.