Ministrowie przyjrzeli się starej Karwinie | 26.06.2025
Minister kultury Martin Baxa i minister finansów RC Zbyněk Stanjura odwiedzili
w czwartek Karwinę. Z prezydentem miasta Janem Wolfem rozmawiali w Zamku
Frysztat o przyszłości terenów pogórniczych i ich dalszym wykorzystaniu.
Ten tekst przeczytasz za 1 min. 30 s
Minister finansów Zbyněk Stanjura (pierwszy z lewej), minister kultury Martin Baxa (pierwszy z prawej) i prezydent Karwiny Jan Wolf na briefingu prasowym w Zamku Frysztat. Fot. Danuta Chlup
Członkowie
czeskiego rządu zawitali do starej Karwiny, w szczególności do miejsca zwanego Nad
Barbarą, którego planowane wykorzystanie budzi kontrowersje. Wolf przypomniał,
że zgodnie z planem zagospodarowania przestrzennego z 2006 roku miejsce to
miało być po zakończeniu wydobycia węgla przeznaczone do celów przemysłowych.
Na
pytanie dziennikarzy, czy ministrowie potrafią sobie wyobrazić, że w starej
Karwinie kultura, turystyka i poszanowanie przeszłości mogą iść w parze ze
strefą przemysłową, obaj odpowiedzieli twierdząco.
–
Jako minister kultury bardzo dobrze rozumiem fenomen Starej Karwiny. Jest ona
miejscem łączącym pamięć o historycznym rozmachu regionu i o jego poruszającej przeszłości.
Obecnie Narodowy Instytut Ochrony Zabytków bada i analizuje wartość zabytkową
starej Karwiny. Zależnie od wyniku Ministerstwo Kultury poczyni dalsze kroki –
odpowiedział Baxa na pytanie o losy wniosku złożonego przez stowarzyszenie
Stara Karwina, postulującego, aby teren dawnego miasta objęto ochroną.
Wolf
na pytanie „Głosu”, czy w planowanej strefie przemysłowej w pobliżu kościoła
pw. św. Piotra z Alkantary znajdą się zakłady oferujące miejsca pracy także dla
wykształconych młodych ludzi, których chęć zatrzymania w regionie deklarują
politycy, przyznał, że na to pytanie nikt nie zna w tej chwili odpowiedzi.
–
Ale jeżeli będzie tam na przykład zakład oferujący 2-3 tys. miejsc pracy, to
będzie miał na pewno także posady dla ludzi wykształconych – przekonywał.