Na Szańcach w Mostach k. Jabłonkowa historia została przypomniana | 22.07.2023
W Mostach koło Jabłonkowa w sobotę przez cały dzień trwała inscenizacja najazdu Węgrów na Wielki Szaniec z 1645 roku. To niezwykła lekcja historii i okazja do dobrej zabawy dla wszystkich.
Ten tekst przeczytasz za 2 min. 60 s
Inscenizacja bitwy na Szańcach była jedną z atrakcji sobotniego wydarzenia. Fot. Łukasz Klimaniec
GALERIE Szańce 2023
W trakcie tego wydarzenia zorganizowanego przez GOTIC przy współpracy z Gminą Mosty k. Jabłonkowa oraz
grupami rekonstruktorów historycznych z Polski, Czech i Słowacji można było
przenieść się w przeszłość oglądając inscenizację ataku Węgrów na Wielki
Szaniec czy podpatrując życie w obozowisku lub dowiadując się ciekawostek na
temat umundurowania żołnierzy, specyfiki broni prochowej czy strzelania z
armaty.
– Za młodu biegaliśmy tutaj i patrzyliśmy na te
fortyfikacje, ale nie znaliśmy historii tej bitwy. Cieszę, się że tu mogę być i zobaczyć, jak to tu wtedy
przebiegało. To pamiątka tego wydarzenia, przypomnienie tych działań wojskowych
i taka lekcja historii – przyznał Jan Kovalovský, zastępca wójta Mostów k.
Jabłonkowa.
Publiczność odwiedzając w sobotę Szańce miała okazję
m.in. zobaczyć prezentację poszczególnych rodzajów wojsk węgierskich i
cesarskich, pokaz bitwy, scenki rodzajowe z życia żołnierzy, a zjeść i napić
się, a przede wszystkim dobrze spędzić czas. Dużą atrakcją dla dzieci była
drewniana karuzela z epoki, która cieszyła się sporym wzięciem. Podczas
wydarzenia każdy mógł też zajrzeć do wojskowych
obozów, a także stoisk rzemieślników, którzy prezentowali swoje wyroby z
epoki.
Wśród rekonstruktorów historycznych można było spotkać wielu
Polaków. Mariusz Stawowy ubrany w strój kapitana piechoty zachodniego
autoramentu (muszkieterzy, pikinierzy) przyjechał z Warszawy. Jest członkiem
grupy rekonstrukcji historycznej Rebel Regiment, która skupia ludzi z różnych
stron Polski zagranicy.
– Pasjonuję się tym ponad dwadzieścia lat. Co w tym fajnego? Historia jest najważniejszą
sprawą. Opieramy się na źródłach i staramy się, by w swoim ubiorze odwzorować
wszystko bardzo dokładnie. Na Szańcach jestem piąty raz. Tu jest przepięknie, krajobrazy wokoło są
fenomenalne. To bardzo ciekawe miejsce, bo
ten Trójstyk miał ogromne znaczenie od bardzo dawna. To, co się wydarzyło
w tym miejscu, było bardzo ważne dla całego regonu i nie tylko – ocenił.
Maciej Kasprzycki z Konina, który przyjeżdża do Mostów k.
Jabłonkowa od dziesięciu lat mówi wprost: - To miejsce jest niesamowite. I
fajni ludzie, którzy pracują nad tym, żeby to troszeczkę „ucywilizować”. Bo na
początku była to prywatna inicjatywa. Tu było wszystko zarośnięte, pełno
krzaków, pasły się owce. Potem włączyła
się w to gmina i miejsce coraz bardziej zyskiwało na wyglądzie. Stopniowo
zaczęło się wszystko zmieniać. A my
swoją obecnością też przyłożyliśmy się do tego, żeby to miejsce zaczęło żyć
– przyznał.
W trakcie wydarzenia wystąpił zespół Ragojka z pieśniami
z epoki, był pokaz mody z epoki i sceny z życia żołnierskiego z tamtych czasów.