niedziela, 20 kwietnia 2025
Imieniny: PL: Agnieszki, Amalii, Czecha| CZ: Marcela
Glos Live
/
Nahoru

Odpust na Kozubowej 2023: znów zabrzmiała "Babcia Anna"  | 23.07.2023

Około dwieście osób wzięło udział w niedzielnej mszy odpustowej przy kaplicy św. Anny na Kozubowej (981 m n.p.m.), którą odprawił pochodzący z Milikowa ks. Dawid Kantor. Oprawę muzyczną zapewniły dawne uczestniczyli scholii w Jabłonkowie, które wykonały pieśń „Babcia Anna”.  

Ten tekst przeczytasz za 2 min. 30 s
Niedzielna msza odpustowa przy kaplicy św. Anny na Kozubowej. Fot. Łukasz Klimaniec
 
GALERIE Kozubowa odpust 2023
 

Odpust na Kozubowej w kaplicy św. Anny ma długą tradycję sięgającą 1937 roku. Mimo upływu lat wydarzenie każdego roku gromadzi mnóstwo wiernych, którzy w niedzielny poranek wędrują szlakami z Milikowa, Koszarzysk czy Łomnej Dolnej, by dotrzeć na odprawiane tu msze odpustowe.

Nie inaczej było i tym razem – o 9.00 była sprawowana msza  w języku czeskim, a o 11.00 w języku polskim. Obie odprawił pochodzący z Milikowa, a obecnie posługujący w Karwinie ks. Dawid Kantor.

– Chodzę tu od dziecka. Ale ostatni raz odprawiałem tu msze przed 10 laty, bo teraz służę w parafii w Karwinie. Ale tym razem udało mi się „urwać” i mogłem tu być – powiedział kapłan, który – tak jak pozostali uczestnicy mszy – dotarł do kaplicy pieszo.

Odpustowa msza w języku polskim zgromadziła ok. 200 osób z różnych stron Zaolzia. Nie brakowało członków PTTS „Beskid Śląski” RC, rodzin z małymi dziećmi i osób w sile wieku od Karwiny, Czeskiego Cieszyna, po Wędrynię i Jabłonków.

– Spotykamy się tu każdego roku. Odprawia się tu msze nie tylko na odpust św. Anny, ale i na św. Jadwigę oraz na Sylwestra, gdzie od piętnastu lat są tu sprawowane msze – przyznała Maria Sikora, która pracuje w jabłonkowskiej parafii. To właśnie parafia katolicka z Jabłonkowa  odpowiada za oprawę muzyczną i posługę liturgiczną.

– Przywozimy organy i aparaturę, ale nagłośnienie jest już zainstalowane w kaplicy. To zostało zrobione przy okazji remontu, jakie miał miejsce  w kaplicy sześć lat temu – dodała Maria Sikora. Oprawę muzyczną niedzielnej mszy – prócz organistki – zapewniła grupa „retro scholii”.

Panie, które przed laty były członkiniami scholii w Jabłonkowie umówiły się, że w tym roku zaśpiewają na odpustowej mszy.

– Ustaliłyśmy, że wykonamy „Babcię Annę”, czyli taką pieśń, którą śpiewałyśmy 30 lat temu. Ta piosenka nam leży na sercu i mamy potrzebę zaśpiewać ją po latach – uśmiechała się  Anna Zagata, jedna z „retro scholistek”.

Odpustowi towarzyszyły tradycyjnie stragany z zabawkami, słodyczami i dobrym jedzeniem (można było zjeść m.in gulasz z sarniny i langosze). – To fajny czas, gdzie można połączyć przeżycia duchowe z dobrym, towarzyskim spotkaniem wielu znajomych – dało się słyszeć.