Ostrawa: Zatruta woda może wyciec ze zbiorników | 03.05.2025
Trudna
sytuacja ekologiczna panuje w koksowni upadłej ostrawskiej huty Liberty.
Wierzyciele, których należności są zabezpieczone masą upadłościową firmy, nie
czują się zobowiązani do usunięcia niebezpiecznych odpadów.
Ten tekst przeczytasz za 1 min. 30 s
Nieczynna koksownia Liberty w Ostrawie. Fot. Liberty
Zbiorniki
napełnione wodą zawierającą cyjanki, fenole, amoniak, siarkę, dziegieć i benzen
są w 90 procentach pełne. W przypadku większych opadów deszczu zatruta woda może wyciec ze zbiorników i skazić wody gruntowe oraz przepływającą w
pobliżu rzekę Łucynę. O problemie poinformował czeski dziennik internetowy
Novinky.cz.
Syndyk
masy upadłości Šimon Peták zwrócił się do obu zabezpieczonych
wierzycieli, aby zadecydowali, jak postąpić z kompleksem koksowni. Miesięczne
koszty podstawowej likwidacji zatrutych wód wynoszą 25 mln koron. 123 mln
kosztowałby demontaż sześciu głównych węzłów technologicznych stwarzających
zagrożenie ekologiczne.
– Status zabezpieczonego wierzyciela nie łączy
się z odpowiedzialnością za stan kompleksu koksowni, obowiązkiem decydowania o
sposobie likwidacji obciążenia ekologicznego ani też obowiązkiem ponoszenia związanych
z tym kosztów. – Novinky.cz przytoczyły wypowiedź Viktora Glatza z kancelarii
adwokackiej PRK Partners, reprezentującej jednego z wierzycieli – spółkę
Gomanold.
Odpowiedź
Jana Černego, rzecznika spółki EGAP (Exportní garanční a pojišťovací společnost) była podobna. Nie wykluczył natomiast wszczęcia
rozmów o udzieleniu kredytu na działania mające na celu ograniczenie zagrożenia
ekologicznego. Podkreślił, że za stan koksowni odpowiedzialne jest kierownictwo
Liberty Ostrawa.