wtorek, 29 kwietnia 2025
Imieniny: PL: Hugona, Piotra, Roberty| CZ: Robert
Glos Live
/
Nahoru

Pół wieku później: Tak zmienili się nasi maturzyści. Nadal są piękni i trzymają się świetnie | 29.04.2025

50 lat temu zdawali maturę w Czeskim Cieszynie i Orłowej, w piątek spotkali się w czeskocieszyńskiej restauracji „Na Brandysie”, żeby uczcić tę rocznicę, powspominać dawne czasy oraz porozmawiać o dniu współczesnym. Absolwenci klas IVa, IVb, IVc i IVd Polskiego Gimnazjum pojawili się bardzo licznie.

Ten tekst przeczytasz za 3 min. 15 s
Powitaniom nie było końca… Fot. Tomasz Wolff

 – Witam wszystkich na złotym spotkaniu. Przed 50 lat zdobyliśmy jakże cenny certyfikat dorosłego człowieka – mówiła, otwierając spotkanie Danuta Siderek, jedna z organizatorek. I zaprosiła wszystkich w magiczne miejsce, a dowodem na istnienie magii miała być liczna obecność dawnych uczniów polskiej Alma Matter.

Poniżej ankieta z absolwentami, których uwieczniliśmy ze zdjęciem sprzed pół wieku. 

Gustaw Chwistek, Śmiłowice
Maturę pamiętam – takich rzeczy się nie zapomina. Zdawałem z chemii, matematyki, języka polskiego i języka czeskiego. Skończyło się praktycznie na samych jedynkach, poza czeskim. Czuję się dziś świetnie, tym bardziej że jestem współorganizatorem tego wydarzenia.



Trzymamy się świetnie, chociaż niektórzy nie mogli przyjść z powodu choroby. Proszę jednak pamiętać, że mamy 69-70 lat. 

Bronisława Frej, Sucha Górna
Maturę pamiętam. Najsłabsza byłam z biologii, trochę się namęczyłam, ale i tak skończyło się na dwójce.



Spotykamy się co roku w ramach jednej klasy, więc jesteśmy na bieżąco w kontakcie. Fajnie, że teraz w jednym miejscu spotkały się aż cztery klasy. 

Stanisław Wacławik, Trzyniec
Matura to jedno z najważniejszych wydarzeń w życiu każdego człowieka, więc trudno ją zapomnieć. Zdawałem z języka polskiego, czeskiego, historii oraz biologii. Najbardziej z tamtego czasu utkwiło mi pytanie zadane podczas egzaminu z języka czeskiego: „Czy poszedłbym za miłość na koniec świata?”. Odpowiedziałem, że tak i zdałem.




Dziś czuję się wspaniale. Przez te 50 lat ludzie się trochę zmienili, ale jak się dobrze rozejrzymy, to na pewno się poznamy wszyscy nawzajem. Z własnej klasy oczywiście wszystkich kojarzę, ale z innymi nie było kontaktu na co dzień, stąd potrzeba trochę więcej czasu. 

Hilda Harok, Stonawa
Maturę pamiętam, także z tego względu, że miałam zdawać w piątek, a przystąpiłam do egzaminu dojrzałości w poniedziałek, w związku z czym byłam słabo przygotowana, żeby nie powiedzieć, że w ogóle. Jak do tego doszło? Okazało się, że kolega ma egzamin na studia i w ostatniej chwili wskoczyłam na jego miejsce. Koniec końców, jakoś się to wszystko udało. Przeszłam.



Jestem pełna podziwu dla współczesnej młodzieży, która musi się zmagać z egzaminem maturalnym. Mają więcej nauki od nas i wszystko jest bardziej skomplikowane. Nie wiem, czy sama bym dzisiaj przystąpiła do matury.  

 Jerzy Bilan, Cierlicko
Maturę pamiętam, ale gdybym miał wskazać szczególne zdarzenie, to musiałbym sięgnąć głęboko do pamięci. Zadawałem z języka polskiego, języka czeskiego, matematyki i geometrii wykreślnej.Nasza klasa spotyka się regularnie, raz na rok.



Jak na swój wiek, czuję się dobrze. Wchodzimy dziarskim krokiem w kolejne lata. Na koniec nie pozostaje nic innego, jak życzyć kolejnych takich spotkań, w tym tego „okrągłego”, z okazji 60-lecia od matury. 




Może Cię zainteresować.