niedziela, 9 listopada 2025
Imieniny: PL: Anatolii, Gracji, Teodora| CZ: Bohdan
Glos Live
/
Nahoru

Rowerem przez Stonawę. Ale wystawa!  | 08.11.2025

W Domu PZKO w Stonawie w sobotę 8 listopada została zaprezentowana wystawa „Rowerem przez Stonawę”, jaką przygotowały panie z Klubu Kobiet z MK PZKO w Stonawie. Składają się na nią rękodzieła i pomysłowe aranżacje pokazujące uroki miejscowości. W temat wystawy wpasowali się miejscowi chórzyści, którzy podczas jej otwarcia wystąpili w kaskach rowerowych i odblaskowych kamizelkach. 

Ten tekst przeczytasz za 3 min. 45 s
Pomysłowa aranżacja już na wejściu zachęca do zwiedzenia Stonawy na rowerze. Fot. Łukasz Klimaniec

Klub Kobiet ze Stonawy przyzwyczaił już do wystaw organizowanych z rozmachem i dbałością o najmniejszy szczegół. Nie inaczej jest z wystawą „Rowerem przez Stonawę”, która pozwala zobaczyć tę miejscowość przez pryzmat ciekawie zaaranżowanych stoisk pełnych rękodzieła pań z Klubu Kobiet.

– Mamy u siebie rzeźby pani Marii Knapkowej, dawnej stonawianki, która teraz mieszka w Ostrawie. Ona wykonała banery reklamowe do ostrawskich tras rowerowych. Podchwyciliśmy ten pomysł, żeby zrobić wystawę w formie podróży rowerowej po Stonawie – wyjaśniła Elżbieta Gałuszka, jedna organizatorek wystawy i jej koordynatorka. 

Na otwarciu wystawy wystąpiły "Dziecka ze Stonawy". Fot. Łukasz Klimaniec

W efekcie w sali Domu PZKO znalazły się ekspozycje nawiązujące do charakterystycznych miejsc Stonawy. Są kościoły (na zdjęciach i obrazach), kwiaty, sady i ogrody warzywne, jest górnictwo, osiedla, stonawskie Betlejem, rzeka Stonawka i miejscowe stawy, gdzie można wędkować. Jest też odniesienie do legend Józefa Ondrusza, który spoczywa na miejscowymi ewangelickim cmentarzu – jego „Cudowny chleb” można zobaczyć w wydaniu w alfabecie Braille'a. Panie zadbały także o to, aby na wystawie zostały przedstawione stonawskie legendy – o Szwedzkim Kopcu i Maryśce u utopców. Na wystawie zostały wspominane nawet trzy gospody nieistniejące już z powodu szkód górniczych – u Pindura, u Febra i u Recmanika. 

– Tym pomysłem wystawy żonglowałyśmy cały rok. Na przykład na jednym spotkaniu wszystkie panie robiły słoneczniki, różyczki, maki. Podzieliłyśmy wystawę na grupy eksponatów i zastanawiałyśmy się, która z pań może coś do tego wykonać. Panie zgłaszały się i tak udało się to zrobić – przyznała.

Tytułową rowerową jazdą przez Stonawę było zwiedzanie wystawy z karteczką z rysunkiem roweru, za pomocą której można było oddać głos na najładniejsze stoisko. Otwarcie wystawy uświetnił występ zespołu „Dziecka ze Stonawy” oraz chóru mieszanego MK PZKO Stonawa pod batutą Marty Orszulik.

Wystawa jest podzielona na stoiska. Każde przedstawia charakterystyczne dla Stonawy miejsca. Fot. Łukasz Klimaniec

Wystawa robiła duże wrażenie, a jej organizatorki odebrały mnóstwo gratulacji i słów uznania m.in. od wójta Tomáša Wawrzyka i Anny Piszkiewicz, przewodniczącej Klubów Kobiet przy zarządzie głównym PZKO. Bo, jak można było usłyszeć, bez Klubu Kobiet nie byłoby tak prężnie działającego MK PZKO w Stonawie.

– To prawda, coś w tym jest – przyznała skromnie Emilia Łukosz, prezeska Klubu Kobiet liczącego 25 pań. – Każda z nas przecież coś przeniesie, zaproponuje jakiś pomysł, który omówi się na zebraniu i zawsze potem coś się zrobi – dodała.

Andrzej Feber stwierdził, że tak efektowna wystawa świadczy o tym, że stonawskie koło PZKO jest w bardzo dobrej kondycji.
– Dziś przekonaliśmy się, że nie tylko Klub Kobiet, nie tylko PZKO, ale wszystkie polskie sekcje w Stonawie działają, bo przecież udział brały także dzieci ze szkoły – powiedział. - Kiedy zaczynałem pracę jako wójt, Stonawa nie wyglądała tak ładnie, jak dziś. Choć odradzano nam, żeby ją odbudować, rzeczywistość jest inna – Stonawa żyje, a ja mam wielką radość, że tak się to udało – powiedział.

Wystawę można oglądać także w niedzielę od 9.00 do 17.00. W poniedziałek odwiedzą ją dzieci z miejscowych szkół polskiej i czeskiej, a także grupa z Frysztatu.