Weekend pod znakiem fatalnej pogody. Polecamy lekturę polskich klasyków | 16.05.2025
Nie trzeba być ani rasowym góralem z Jabłonkowa czy Zakopanego,
ani meteorologiem by poczuć w piątek chłodny powiew nadchodzącej fatalnej
pogody. Najbliższy weekend oraz co najmniej początek roboczego tygodnia będą
stały pod znakiem wyjątkowo zimnej, jak na połowę maja, fali pogody.
Ten tekst przeczytasz za 1 min. 15 s
Kadr z filmu „Noce i dnie”. Fot. mat. prasowe
W naszym tradycyjnym meteorologicznym kąciku na glos.live w
tym roku zapowiadaliśmy już wiele pogodowych armagedonów, ale to, co obiecują
synoptycy na najbliższe dwa dni, na pewno wymyka się z majowych tradycji biegania
boso po łące w lekkim ubiorze.
Niż atmosferyczny sparaliżuje na najbliższe trzy dni całą Europę Środkową. Fot. metdesk
Oprócz chłodnej pogody z temperaturą nieprzekraczającą w
ciągu dnia 10 stopni Celsjusza do naszego regionu nadciąga też fala deszczu.
Najbardziej intensywnie będzie lało w sobotę, trochę lepiej wygląda sytuacja w
niedzielę, a na poprawę musimy zaczekać co najmniej do wtorku. Z powodu deszczu
w sobotę słupek rtęci zatrzyma się w niektórych miejscach naszego regionu na 6
stopniach C, co może zakrawać na niestosowny żart post-aprilisowy. Niestety to
jednak brutalna rzeczywistość na najbliższe godziny i dni.
Fatalnie rokująca pogoda na weekend jest idealną
okazją, by nadrobić zaległości – na przykład lekturowe. Z pełną
odpowiedzialnością polecamy na przykład „Noce i dnie” Marii Dąbrowskiej, tym
bardziej że w sobotę i niedzielę niebo będzie tak zapchane chmurami, że w zasadzie
dzień i noc zleją się w jedną nieciekawą całość. W odróżnieniu od słynnej lektury
obowiązkowej polskiej pisarki.