Mocny polski wątek w debacie Harris - Trump | 11.09.2024
Gdyby Trump był prezydentem, Putin siedziałby już w Kijowie
i spoglądał na Polskę – powiedziała we wtorek wiceprezydent Kamala Harris
podczas debaty kandydatów na prezydenta w Filadelfii. Zwróciła się do Trumpa,
by powiedział Amerykanom polskiego pochodzenia w Pensylwanii, co by oddał za
przysługę od Putina.
Ten tekst przeczytasz za 1 min. 15 s
Kamala Harris wita się z Donaldem Trumpem. Fot. ARC
– Gdyby Donald Trump był prezydentem, Putin siedziałby teraz
w Kijowie. Zrozumcie, co to oznacza, ponieważ agenda Putina nie dotyczy tylko
Ukrainy. Zrozumcie, dlaczego europejscy sojusznicy i nasi sojusznicy z NATO są
tak wdzięczni, że nie jesteś już prezydentem, i że my rozumiemy znaczenie
największego sojuszu wojskowego, jaki świat kiedykolwiek znał, jakim jest NATO –
powiedziała Harris. Dodała, że gdyby nie działania jej i Bidena na rzecz
wsparcia Ukrainy, Putin wygrałby wojnę i miał oko na resztę Europy, zaczynając
od Polski.
– Dlaczego nie powiesz 800 tys. Amerykanom polskiego
pochodzenia tu w Pensylwanii, jak szybko byś oddał Polskę za przysługę i za
to, co myślisz, że jest przyjaźnią z dyktatorem, który zjadłby cię na obiad –
powiedziała Harris.
Trump odparł, że gdyby był prezydentem, Putin siedziałby w
Moskwie i nie stracił 300 tys. żołnierzy. Zaznaczył jednak, że koniec końców
Rosja ma coś zwanego bronią jądrową. – Może jej użyje. Nikt o tym nie mówi –
powiedział. Sugerował też, że Putin najechał Ukrainę przez „głupie rzeczy”,
które Harris mówiła tuż przed inwazją.