Rzeczywistość w Grupie Wyszehradzkiej: Polska i Czechy kontra Słowacja i Węgry | 17.03.2024
Kraje Grupy Wyszehradzkiej (Polska, Czechy,
Słowacja i Węgry) fundamentalnie różnią się w spojrzeniu na wsparcie dla
Ukrainy, na to, jak doszło do wojny i dlaczego Rosja zachowuje się w ten, a nie
inny sposób – powiedział w rozmowie z agencją ČTK ambasador Czech w Warszawie Břetislav Dančák
Ten tekst przeczytasz za 1 min. 30 s
Grupa Wyszehradzka. Fot. Najwyższa Izba Kontroli
Dančák podkreślił, że V4 nie jest zjednoczona,
ale jest przestrzenią, w której partnerzy mówią sobie jasno i jednoznacznie,
jakie mają poglądy na kwestie Ukrainy i Rosji. Te różnice, dzielące Czechy i Polskę z Węgrami i Słowacją,
można było obserwować podczas niedawnego szczytu premierów Grupy w Pradze. Po
nim premier Czech Petr Fiala ogłosił, że konsultacje między rządami Czech i
Słowacji nie odbędą się w najbliższym czasie.
Według Dančáka, łatwo byłoby zakończyć współpracę w formacie V4, ponieważ
jedyną istniejącą prawnie instytucją Grupy jest Międzynarodowy Fundusz
Wyszehradzki. – Jeżeli jednak jest miejsce
na debatę w ramach istniejącego formatu, takiego jak V4, spróbujmy to zrobić.
Jeśli to naprawdę nie zadziała, Wyszehrad po prostu się skończy – dodał ambasador. Jego zdaniem, spotkanie premierów pod
koniec lutego w Pradze było znaczące w tym sensie, że każdy mógł wyraźnie
dostrzec istniejące sprzeczności.
Zdaniem ambasadora w Warszawie stosunki
polsko-czeskie są doskonałe i rozwijają się dynamicznie w ostatnich miesiącach.
Ambasador powiedział, że Polska uważa Czechy za
bardzo ważnego i silnego partnera w kwestiach bezpieczeństwa. Ocenił, że czeska
inicjatywa pozyskania amunicji dla Ukrainy zyskuje szacunek w Polsce. Premier
Czech Petr Fiala ogłosił w zeszłym tygodniu, że 18 krajów, od Kanady po Niemcy,
Holandię i Polskę, przyłączyło się dotychczas do planu zakupu amunicji
artyleryjskiej 155 mm dla Ukrainy.