poniedziałek, 6 maja 2024
Imieniny: PL: Beniny, Filipa, Judyty| CZ: Radoslav
Glos Live
/
Nahoru

Na wschodnich rubieżach | 17.09.2019

Jak co roku, w ostatni weekend sierpnia, grupa członków i sympatyków MK PZKO w Olbrachcicach postanowiła odwiedzić kolejne fascynujące miejsca, przesiąknięte historią i urzekające pięknem. 

Ten tekst przeczytasz za 3 min.
Pamiątkowe zdjęcie uczestników wycieczki. Fot. ARC
 
O godz. 6.00 spod Domu Robotniczego w Olbrachcicach wyruszyliśmy na dwudniową wycieczkę, tym razem w południowo-wschodnie rejony Polski. Około 12.30 dotarliśmy pod bramę Zespołu Zamkowo-Parkowego w Krasiczynie. Naszym oczom ukazał się przepiękny zamek, wybudowany w formie czworoboku, charakteryzujący się czterema różnymi pod względem architektonicznym basztami znajdującymi się w narożnikach: Boską, Papieską, Królewską i Szlachecką (Rycerską). W baszcie Boskiej można podziwiać cudną kaplicę z zachowanymi wyjątkowymi malowidłami i detalami architektonicznymi. Zwiedzając udostępnione turystom części zamku wysłuchaliśmy historii tego pomnika polskiego renesansu oraz jego właścicieli – Kasickich, Modrzewskich, Wojakowskich, Tarłów, Potockich i Pinińskich. Ostatnim rodem, w posiadaniu których znajdował się zamek, był ród Sapiehów. To tutaj przyszedł na świat późniejszy arcybiskup krakowski, kardynał Adam Stefan Sapieha. I w tak wyjątkowych murach przyszło nam delektować się pysznym obiadem. Można było poczuć się iście po królewsku. Ma to swoje uzasadnienie – w zamku gościli królowie polscy: Zygmunt III Waza, Władysław IV, Jan Kazimierz i August II.

Opuściliśmy zamek i udaliśmy się w dalszą drogę, by poznać dzieje Twierdzy Przemyśl – Fortu Salis Soglio. Przewodnik z pasją opowiadał o wzniesionych w latach 1883-1887 stałych fortyfikacjach Twierdzy Przemyśl. Zwiedziliśmy kazamaty, miejsca, gdzie znajdowała się kuchnia, magazyny, łaźnie, szyb windy działowej i wind amunicyjnych. Można było wyobrazić sobie, jak żołnierze odpierają atak, znoszą trudy oblężenia, jak grzmią działa, wreszcie, jak wysadzano w powietrze kaponiery w fosie przed kapitulacją w drugim oblężeniu (9. 11. 1914-22. 3. 1915). Opuszczaliśmy fortyfikacje przesyceni bolesną historią wojen. Niektórzy z nas odnaleźli jeszcze siły, by udać się na spacer na Kopiec Tatarski i podziwiać widok na Bramę Przemyską. 

W niedzielę nastał czas na zwiedzanie Przemyśla z przewodnikiem, który niestrudzenie opowiadał i oprowadzał, pokazując cenne zabytki – począwszy od Kaponiery 8813 – jednego z 22 obiektów, które powstały w mieście w latach 1940-1941 na tzw. Linii Mołotowa, poprzez wzniesiony po 1340 roku przez króla Kazimierza Wielkiego Zamek Kazimierzowski, Rynek Starego Miasta, katedrę greckokatolicką, przepięknie odnowiony dworzec kolejowy, katedrę rzymskokatolicką, gdzie mieliśmy okazję zejść do odrestaurowanych krypt, po Muzeum Dzwonów i Fajek, z produkcji których Przemyśl słynie. 

Pełni wrażeń, po sutym obiedzie, z żalem opuszczaliśmy Przemyśl. Przez całe dwa dni towarzyszyła nam słoneczna pogoda, wzbogaciliśmy się o nowe wrażenia, niezapomniane widoki i miło spędzony czas. Zasłużone podziękowania należą się niezłomnym organizatorom oraz panu kierowcy, z którym każda podróż jest bezpieczna.




Może Cię zainteresować.