czwartek, 2 maja 2024
Imieniny: PL: Longiny, Toli, Zygmunta| CZ: Zikmund
Glos Live
/
Nahoru

Medica Trzyniec poszukuje lekarza do hospicjum | 12.05.2021

I żyli razem długo aż do śmierci. Tak zwykle kończą się bajki o dozgonnej miłości. Takie zakończenie może mieć również ludzkie życie. MEDICA Trzyniec od kilku lat pomaga spełnić to życzenie tym wszystkim, którzy chcą przeżyć swoje ostatnie dni otoczeni miłością, w domu wśród najbliższych. Do swojego zespołu pracowników pilnie poszukuje lekarza. 

Ten tekst przeczytasz za 4 min. 15 s
Fot. Medica Trzyniec


– Hospicjum mobilne „Medica” to wielodyscyplinarny zespół, który świadczy opiekę zdrowotną oraz mobilną opiekę paliatywną w rejonie trzynieckim, jabłonkowskim i okolicach Czeskiego Cieszyna. W opiece nad pacjentami w terminalnym stadium kluczową rolę odgrywają pielęgniarka i lekarz, którzy korzystają również z pomocy pracownika socjalnego czy psychologa – przybliża dyrektor MEDICA Andrea Szymeczek.
 
W praktyce wygląda to tak, że pracownicy służby zdrowia odwiedzają pacjenta bezpośrednio w jego domu. Na miejscu starają się dowiedzieć, jakie są potrzeby i oczekiwania zarówno pacjenta, jak i jego rodziny. Na tej podstawie tworzą plan opieki paliatywnej, który w miarę postępu choroby może jednak ulegać zmianom. – Zdarza się, że zarówno pacjent, jak i rodzina mogą zmienić zdanie i zdecydować się na przeniesienie chorego do szpitala lub hospicjum stacjonarnego. My nikogo do niczego nie zmuszamy. Dla nas „święte” jest to, czego życzą sobie pacjent i rodzina, a nie to, co potrafi współczesna medycyna – mówi długoletnia pielęgniarka Danuta Wałach. 

Celem medycyny paliatywnej nie jest bowiem wyleczenie pacjenta, ale poprawienie jakości jego życia w ostatnim stadium nieuleczalnej choroby poprzez łagodzenie jej objawów, uśmierzanie bólu oraz udzielanie wsparcia psychicznego jemu i jego najbliższym.
 
– Kiedy ktoś mnie pyta, co to takiego ta opieka paliatywna, nie zaczynam od fachowych określeń i skomplikowanych definicji, ale mówię prosto: To opieka łaskawa. Uważam, że właśnie w tym tkwi jej sedno. Lekarze pracujący w szpitalu często traktują śmierć człowieka jako własne uchybienie, myślą, że to oni zawiedli. Nasze podejście jest inne, ponieważ troszczymy się o pacjentów, którzy umierają i nie liczą już na żaden cud. Są sytuacje, kiedy nie da się już uniknąć śmierci, można natomiast godnie wyjść na jej spotkanie, w miłości i wzajemnym przebaczeniu – przekonuje założycielka hospicjum Libuše Koppowa.
 
 
 
Zespół Hospicjum MEDICA Trzyniec. Fot. mat. pras. 
 


MEDICA poszukuje lekarza, który czuje podobnie. – Znalezienie takiej osoby wcale nie jest łatwe, ponieważ lekarz, który chce podjąć pracę w hospicjum mobilnym, musi mieć nie tylko odpowiednie nastawienie, ale także specjalizację z opieki paliatywnej. W całej RC posiada ją zaledwie kilkadziesiąt osób, w okolicy nie ma natomiast nikogo takiego. Dlatego poszukujemy kogoś, kto zechciałby ją zrobić – wyjaśnia Andrea Szymeczek. Może chodzić zarówno o starszego, doświadczonego lekarza, jak i młodą lekarką.
 
– Lekarzami w hospicjach są często młode kobiety, które mają swoje rodziny, w związku z czym nie chcą spędzać w szpitalu długich godzin na dyżurach. Wolą pracę, którą mogą dostosować do własnych potrzeb i potrzeb swoich dzieci. Praca w hospicjum mobilnym daje takie możliwości. Poza tym nie oczekujemy, że od razu ktoś się zdecyduje na pełny etat. Proponujemy rozpoczęcie współpracy na próbę – dodaje.
 
Więcej informacji można znaleźć na www.medica3nec.cz.

Praca w hospicjum nie jest bowiem dla każdego, choć wbrew pozorom tym, którzy się jej podejmują, przynosi znacznie więcej niż zwykłe zadowolenie. Tu bardziej niż gdziekolwiek indziej sprawdza się stwierdzenie, że większa jest radość dawania niż brania. – Chociaż wiem, że sytuacja rodzin, z którymi się spotykam, jest trudna i że jedyną pewną rzeczą, na którą w tej chwili mogą liczyć, jest zbliżająca się śmierć bliskiej osoby, przychodzę do nich z radością. Staram się im pomóc odnaleźć w sytuacji, która jest dla nich nowa i stresująca zarazem. Radzę im, jak rozmawiać z chorym, jak zapanować nad emocjami, czego się wystrzegać, jak postępować, kiedy nadejdzie nieunikniony koniec. A potem daję im nadzieję, przekonuję, że czas leczy rany i że na to, co wydaje im się teraz prywatnym końcem świata, z upływem czasu będą patrzeć z innej perspektywy. Wdzięczność, którą otrzymuję w zamian, ma większą cenę niż pieniądze – podkreśla Danuta Wałach.
 

Artykuł sponsorowany GŁ-258
 
 




Może Cię zainteresować.