sobota, 4 maja 2024
Imieniny: PL: Floriana, Michała, Moniki| CZ: Květoslav
Glos Live
/
Nahoru

Ładny biały głos | 05.05.2018

Karin Bartulec z kasy IC Polskiego Gimnazjum w Czeskim Cieszynie „odkryłam” na ostatnim talk show Izabeli Wałaskiej „Zaolzie potrafi”. Zainteresował mnie jej głos.

Ten tekst przeczytasz za 2 min. 45 s
Karin Bartulec wystąpiła ostatnio na talk show „Zaolzie potrafi”. Fot. BEATA SCHÖNWALD

Kiedy po raz pierwszy usłyszałaś, że masz ładny głos?

– To było dawno. Kiedy byłam mała, ciągle śpiewałam i chyba po praz pierwszy usłyszałam to od moich rodziców. Teraz też często słyszę, że mam ciekawą barwę głosu, ale już od innych ludzi.

Twój głos można było usłyszeć m.in. w filmie „Fenomen Zaolzie” Izabeli Wałaskiej. Jak wyglądały nagrania?

– Iza poprosiła mnie, żebym wysłała jakieś swoje nagranie. Pan Vondráček ze szkoły muzycznej, do której uczęszczam, pomógł mi je zreallizować. Przyniósł potrzebną aparaturę i nagrywaliśmy u mnie w domu. W sumie nie zajęło mi to więcej niż godzinę, bo chodziło tylko o dwie piosenki ludowe.

Z repertuarem ludowym startowałaś też w Przeglądzie Cieszyńskiej Pieśni Ludowej. Rok temu zostałaś nawet laureatką w swojej kategorii...

Na Przeglądzie byłam w sumie tylko dwa razy. Po raz pierwszy jakoś nie wyszło, ale za drugim razem zajęłam pierwsze miejsce. I od tego praktycznie wszystko się zaczęło. Jako laureatka pierwszej nagrody zaśpiewałam na Gorolskim Święcie. Tam zauważyła mnie Iza Wałaska i zaproponowała mi, żebym zaśpiewała również w jej filmie.

O jakie piosenki chodzi?

Są to „Zachodź słonko” i „Za stodolinką”.

Wspominałaś szkołę muzyczną. Znaczy, że nad twoim śpiewaniem czuwają profesjonaliści?

Chodzę do szkoły muzycznej w Trzyńcu na lekcje śpiewu popularnego do klasy pani Dariny Szymeczkowej.

Czym różni się śpiew ludowy od popularnego?

– Różnice są dosyć duże. W piosenkach ludowych jest np. bardzo ważne oddychanie i siła głosu. Chodzi o to, żeby śpiewać białym głosem. Natomiast repertuar popularny to dla mnie raczej zabawa. Uważam, że łatwiej zaśpiewać utwór popularny od ludowego.

Masz swoje ulubione piosenki?

– Mam raczej niższy głos i według tego muszę dobierać piosenki. Większością śpiewam po angielsku, choć mam też kilka polskich piosenek, jak np. „Zawsze tam gdzie ty”, „Jak anioła głos” czy „Ktoś nowy”. Z tym repertuarem występuję na różnych imprezach lokalnych.

Do chóru szkolnego też uczęszczasz?

– Tak, to fajna rzecz, choć muszę przyznać, że zupełnie coś innego niż śpiewanie solo. W chórze mam co prawda trochę problem ze skupieniem się na swoim głosie, ale na szczęście jestem otoczona innymi altami i one mnie prowadzą.

Nie myślałaś o konserwatorium?

– Chwilę, ale potem zdecydowałam się na gimnazjum. W przyszłości myślę o fizjoterapii, dlatego uważam, że to był dobry wybór.



Może Cię zainteresować.