– Konkurs European Business Game polega na tym, że grupa 3.-5. uczniów zakłada firmę symulacyjną i opracowuje swój projekt biznesowy. W konkursie liczy się innowacyjny pomysł na produkt lub usługę, opracowanie ekonomiczno-finansowe, prezentacja projektu i jego obrona przed jury. Bardzo ważna jest również komunikacja w języku angielskim – wyjaśnia dyrektor Akademii Handlowej w Czeskim Cieszynie, Krystyna Bonček. Jak dodaje, wszystko zaczyna się w ramach przedmiotu firma symulacyjna, kiedy to każdy uczeń klasy trzeciej tworzy swój projekt biznesowy. Najpierw przedstawia go przed klasą i nauczycielem, a potem te najlepsze rozwijane są w grupach. Uczniowie opracowują analizę finansową, badają perspektywy firmy na rynku krajowym i zagranicznym, szukają partnerów handlowych, przygotowują prezentację po czesku i po angielsku. – To wszystko wymaga od nich inicjatywy i kreatywności oraz zmusza do łączenia wiadomości fachowych z dziedziny ekonomii ze znajomością języka angielskiego – przekonuje dyrektorka.

Projekt zwycięskiej ekipy w składzie: Beata Kajzar, Michaela Gibiecowa, Patrik Bojko i Marek Tietz oraz Ivana Fryčowa (opiekun), nosi nazwę „Thermo P’js”. – Chodzi w nim o produkcję pidżamek, które dzięki specjalnej wstawce z włókien termochromowych monitorują temperaturę ciała dziecka. Do 37 st. C pasek termochromowy ma kolor niebieski, do 38 st. C kolor pomarańczowy, a przy wyższych temperaturach zmienia się na kolor czerwony – przybliża Marek. – Taka pidżama to przede wszystkim dobra pomoc dla rodziców. Kiedy dziecko jest chore, na bieżąco mogą śledzić zmiany temperatury jego ciała – precyzuje Beata.

Przed wprowadzeniem produktu na rynek uczniowie musieli się zorientować, czy taka pidżama spotka się z zainteresowaniem konsumenta. – W tym celu przeprowadziliśmy badania ankietowe w ramach naszej szkoły. Potem musieliśmy zapewnić produktowi dystrybucję, a także przeprowadzić analizę SWOT z uwzględnieniem słabych i mocnych stron produktu, jego szans i zagrożeń – wymieniają poszczególne kroki członkowie zwycięskiej ekipy. Czas, który dzieli ich od wyjazdu na finał do Francji, wykorzystają na przygotowanie wersji angielskiej projektu. – Na pewno będzie to wymagało sporo pracy, jestem jednak przekonany, że damy radę. Język angielski w tej szkole stoi na wysokim poziomie – przekonuje Patrik.

Jak zaznacza Krystyna Bonček, we Francji liczyć się będzie nie tylko prezentacja produktu, ale także umiejętność argumentacji i szybkiego reagowania na pytania jurorów. – Udział w finale europejskim to olbrzymie doświadczenie, to prawdziwa szkoła życia. Poza tym dla uczestników przygotowany został atrakcyjny program edukacyjno-poznawczy – podkreśla dyrektorka. Według Patrika i Marka, już teraz wiele się nauczyli. – Przekonaliśmy się, jak funkcjonuje firma w praktyce, jak działa rynek, nauczyliśmy się pracować w grupie – mówią.