Sezon balowy trwa w najlepsze. Jak już pisaliśmy, wiele z balów odbywa się w otoczce jakiejś tematyki. W Boconowicach po zeszłorocznym sukcesie motywu retro na prośbę uczestników postanowiono powrócić do czasów z lat 30-tych, lecz w nieco bardziej filmowej atmosferze.
Podczas balu kto przybył mógł liczyć na sporą dozę rozrywki. Balowiczów odwiedzili wskrzeszeni Stan Laurel wraz z Oliverem Hardym. Z samego Hollywoodu przyjechała Cadillakiem z bardzo „wysoką” obsadą gwiazdorską ekipa z musicalu „Grease”. Około północy zaśpiewano „100 lat” z okazji urodzin, jakie obchodziło dwóch balowiczów. O oprawę muzyczną fachowo zadbał Jan Młynek, była również loteria z ogromną liczbą wygranych. Nie dało się też przymierać głodem – jednym ze specjałów kuchni był choćby sarni gulasz. Natomiast sala została mistrzowsko udekorowana już tradycyjnie przez Agnieszkę Velecką. Poza tym uczestnicy balu mieli możliwość zrobienia sobie pamiątkowych zdjęć w stylu retro.