Czy to odgłos wielbłąda? Znakomity quiz w Gródku! | 07.11.2021
Siedem drużyn wzięło udział w zorganizowanym w Domu PZKO w Gródku quizie „Gródecko Główka” w sobotni wieczór 6 listopada. Uczestnicy odpowiadali na pytania w sześciu kategoriach. Musieli wykazać się wiedzą m.in. na temat bajek, znajomością odgłosów zwierząt, a nawet... marek piwa. Ten tekst przeczytasz za 1 min. 45 s
Uczestnicy quizu w Gródku odpowiadali na pytania w sześciu kategoriach. Musieli wykazać się wiedzą m.in. na temat bajek, znajomością odgłosów zwierząt, a nawet... marek piwa. Fot. Łukasz Klimaniec
Pierwsza edycja quizu w Gródku miała miejsce w 2019 r. Zorganizowaniu drugiej w 2020 r. przeszkodziła pandemia. Wydarzenie, które odbyło się w sobotni wieczór (6 listopada) było więc drugą edycją quizu.
– Na czym polega quiz? To rozrywka. Każdy może przyjść. To nie jest, jak w szkole, że liczy się tylko ścisłą wiedza. W naszym quizie można wykazać się w wielu dziedzinach. Są pytania dźwiękowe, obrazkowe i odwołujące się do wiedzy historycznej – tłumaczyła Agata Adamik, która wspólnie z Magdaleną Ćmiel przygotowywały pytania do „Gródeckiej Główki”.
W pierwszej części uczestnicy zmagali się z bajkami – polskimi, czeskimi i słowackimi. Słyszeli melodię z popularnych dobranocek i musieli podać nazwę bajki (były m.in. „Reksio”, „Pat i Mat” i „Koziołek Matołek”).
Pomysłową kategorią były zdjęcia zabawek, tych nowszych, jak i starszych. Część dotycząca wiedzy historycznej była poświęcona Śląskowi Cieszyńskiemu – uczestnicy musieli m.in. podać, która miejscowość ma koziołka w swoim herbie na niebieskim tle (Koszarzyska).
Równie ciekawą była konieczność odgadnięcia odgłosu zwierząt (wiecie Państwo, jaki odgłos wydaje wielbłąd, a jaki hipopotam?). Zabawa była przednia.
– To naprawdę bardzo zabawa dla każdego i ma szansę przyciągnąć osoby, które zwykle nie interesują się takimi społecznymi akcjami – mówi o quizie Stanisław Wolny, prezes MK PZKO w Gródku. - Podczas pierwszej edycji połowę uczestników widziałem w naszym Domu PZKO pierwszy raz. Cieszyło mnie wtedy bardzo, że po tamtej edycji część osób została z nami aż do północy – dodał.
Więcej w najbliższym papierowym wydaniu gazety.