W sobotę w Bystrzycy zabawa była przednia. Na kolejnej edycji Hawaii Party nie zabrakło piaszczystej
„plaży”, muzyki, słońca i dobrego
nastroju.
Klub Młodych „Gróń” z Miejscowego Koła PZKO w Bystrzycy od dziewięciu lat urządza zabawę w hawajskim stylu. – Pierwsza edycja to była mała, „rodzinna” imprezka. Z roku na rok jest więcej ludzi i więcej piasku – powiedział Tomasz Kantor, prezes Klubu. W tym roku na przygotowanie „plaży” zużyto 60 ton piasku. Przywiozły go dwie naprawdę duże ciężarówki. – Piasek musieliśmy kupić. Po imprezie ponownie go sprzedamy, lecz już za niższą cenę, ponieważ nie będzie już idealnie czysty. Na szczęście mamy sponsorów – dodał Kantor.
Pierwsza część popołudnia należała przede wszystkim do rodzin z dziećmi. Maluchy mogły wyszaleć się w ogromnej „piaskownicy”, pozjeżdżać na dmuchanej zjeżdżalni, w dodatku w zabawie towarzyszył im sympatyczny niby-lew. Okazało się, że impreza w plażowym stylu jest atrakcyjna nawet dla tych, którzy zaliczyli już w tym roku prawdziwe nadmorskie plaże. – Usłyszałam o tej imprezie od kuzynki, że będzie dużo piasku i muzyka, więc przyszliśmy, by dzieciaki mogły się pobawić – usłyszeliśmy od Ewy Ryłko z Gródku, która zdradziła, że rodzina niedawno wróciła z urlopu w Tajlandii.
Więcej o imprezie napiszemy we wtorkowym wydaniu „Głosu Ludu”.